"Próba zabójstwa policjantki". Niemal cały dom spłonął
Prokuratura Rejonowa w Bochni wszczęła śledztwo w związku z próbą zabójstwa policjantki ze Starego Wiśnicza - dowiedziała się Wirtualna Polska. Służby intensywnie działają, by zatrzymać sprawcę lub sprawców.
Jak podawaliśmy w Wirtualnej Polsce, prokuratura w Bochni bada sprawę podpalenia domu policjantki w Starym Wiśniczu. Rodzina spłonęłaby, gdyby nie otwarte okno i czujność 14-letniej córki.
Do pożaru doszło w nocy z 17 na 18 lutego. Funkcjonariuszka pracująca w wydziale dochodzeniowo śledczym komisariatu w Nowym Wiśniczu straciła niemal cały dorobek życia.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Podjechał sprawdzić trzeźwość. Policjanci nie mieli wyboru
Pożar wybuchł przed godz. 2 w nocy. Na miejscu zjawiło się 26 strażaków, pogotowie energetyczne, gazowe i policja. Straty oszacowano na ok. 200 tys. zł. Wstępne oględziny wskazują na podpalenie. -Z oględzin wynika, że mogło dojść do jakichś wycięć w elewacji budynku - przekazała Karolina Lombara, szefowa Prokuratury Rejonowej w Bochni.
W piątek prokurator Lombara poinformowała WP, że wszczęto śledztwo w sprawie usiłowania zabójstwa. - Pozwoliły na to ustalenia biegłego, które przekazał nam na podstawie oględzin. Trwają poszukiwania sprawcy lub sprawców. Czynności policji i prokuratury są zakrojone na dużą skalę, ale nie mogę zdradzać szczegółów - powiedziała.
Jak pisaliśmy w WP, śledczy biorą pod uwagę wiele wariantów. Sprawdzani są m.in. podejrzani, z którymi policjantka wykonywała czynności.
Pomoc dla rodziny policjantki
Pani Dominika i jej rodzina zostali otoczeni opieką bliskich. Aleksander Rzepecki, szwagier funkcjonariuszki, podkreślał jej zaangażowanie w pracę i życie rodzinne. - Szwagierka jest znakomitą policjantką bocheńskiej policji - mówił Rzepecki.
Niezależny Samorządny Związek Zawodowy Policjantów zorganizował zbiórkę na odbudowę domu. "W wyniku gaszenia wszystko zostało zalane. Szkody są przeogromne" - czytamy na portalu zrzutka.pl. Do czwartku zebrano ponad 89 tys. zł, a po naszej pierwszej publikacji kwota wyniosła już 115 tysięcy zł.
Zbiórkę zainicjował Krzysztof Hełmecki, kolega z pracy pani Dominiki. "Dominika to naprawdę oddana, zaangażowana funkcjonariuszka" - podkreśla Hełmecki. Policjantka od 2007 r. pełni służbę, pomagając innym, a teraz sama potrzebuje wsparcia.
Mateusz Dolak, dziennikarz Wirtualnej Polski
Czytaj też: