Wesela odblokowane. Euforia i łzy panien młodych. Czerwiec może być rekordowy pod względem liczby ślubów
- Czuję ulgę i szczęście. O marzenia trzeba walczyć do końca! - tak Marta Turek, panna młoda planująca swój ślub w czerwcu, komentuje ogłoszenie końca zakazu organizowania wesel. Możliwe, że czerwiec będzie rekordowy pod względem liczby uroczystości.
Około 20 tys. par młodych, które przez epidemię koronawirusa musiały odwlec plany zawarcia ślubu i organizacji wesela, odetchnęło z ulgą. Od 6 czerwca (sobota) wchodzi w życie część czwartego etapu odmrażania gospodarki, który obejmie m.in. wesela. - Chcę też ogłosić wszystkim, którzy przygotowują się do wesel, że to najważniejsze wydarzenie w życiu będzie mogło się odbywać przy 150 gościach - oświadczył premier Mateusz Morawiecki.
Wesela wracają od 6 czerwca. Limit 150 gości
Na liczącej 20 tys. członków internetowej grupie "Co weselami 2020!?" wybuchła euforia. Wiele panien młodych komentowało, że popłakało się, oglądając wystąpienie premiera. Sprawa wesel wzbudzała ogromne emocje, ponieważ na czerwiec zazwyczaj przypada najwięcej organizowanych uroczystości. Panny młode i przedsiębiorcy branży ślubnej byli już gotowi zorganizować protest, gdyby spełniły się wcześniejsze zapowiedzi wiceministra zdrowia o ograniczeniu liczby weselników do 50 osób.
Co ważne, jednocześnie rząd zniósł limit wiernych obecnych w kościołach. To oznacza, że część kościelna uroczystości ślubnej odbędzie się przy minimalnych obostrzeniach. Obowiązywać będzie 2-metrowy odstęp pomiędzy uczestnikami i stosowanie maseczek ochronnych.
- Mam nadzieję, że imprezy odłożone dotąd w czasie będą mogły być zorganizowane. Nie tylko wesela, ale też przyjęcia komunijne i małe festyny. To szansa dla przedsiębiorców takich jak ja na odbudowanie poniesionych strat - mówi Robert Sikora, wodzirej weselny. Zwierza się, że ostatnią złotówkę zarobił 8 marca w Dzień Kobiet. Od tego czasu musiał zaciskać pasa i żyć z oszczędności.
Wesela uwolnione. W czerwcu jest 5 dogodnych terminów na ślub
Decyzję premiera z satysfakcją przyjęła branża przedsiębiorców zajmujących się organizacją wesel. 200 tys. ślubów rocznie to rynek usług wartych około 10 mld złotych (dane Polskiego Stowarzyszenia Branży Ślubnej). Ze ślubów żyje 10 tys. fotografów, 7 tys. obiektów weselnych oraz część hoteli. Ze względu na wyjątkową datę rok 2020 miał być rekordowy pod względem obrotów.
- Decyzja premiera to zwycięstwo naszej internetowej grupy, powiedziałabym, że na 95 procent. Do pełni satysfakcji brakuje całkowitego uwolnienia wesel z ograniczenia liczby uczestników. Przypomnę, że wiele imprez, a szczególnie tradycyjne wiejskie wesela są organizowane na 200 czy nawet 300 gości - komentuje Andżelika Walaszek-Pokora, założycielka internetowej grupy "Co z weselami 2020?!" i wodzirejka imprez weselnych. Dodaje, że czeka na oficjalne rozporządzenie, które doprecyzuje zasady organizacji przyjęć.
- Dobrze się stało, że wskazano datę 6 czerwca. To pierwsza sobota w tym miesiącu. Wliczając środę 10 czerwca, czyli dzień przed Bożym Ciałem oraz trzy kolejne weekendy, mamy w sumie pięć ewentualnych terminów na ślub - dodaje.
Jak panny młode lobbowały za weselami
Przypomnijmy, że internetowa grupa panien ślubnych, przedsiębiorców tej branży oraz przedstawicieli Polskiego Stowarzyszenia Branży Ślubnej już kilka tygodni temu rozpoczęła lobbing za uwolnieniem wesel. Prezydent Andrzej Duda, Kancelaria Premiera i poszczególni ministrowie byli bombardowani pytaniami w tej sprawie. Wywarli taką presję na polityków, że udało się uzgodnić zasady organizacji imprez. Chodziło m.in o brak wymogu stosowania maseczek ochronnych podczas tych przyjęć. Ostatecznie rządzący wprowadzili jednak limit 150 osób na przyjęciu.
Masz news, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.