Krytyczny stan Saakaszwilego. A Węgry mówią "nie"
Były prezydent Gruzji Micheil Saakaszwili jest w krytycznym stanie. Bruksela chciała wystosować do władz w Tbilisi protest w jego sprawie i zaproponować, by politykowi przerwano odbywanie kary do czasu powrotu do zdrowia. Jednak do wystosowania protestu konieczna była jednomyślność wszystkich krajów UE. Węgrzy jako jedyni powiedzieli "nie".
W 2016 roku Saakaszwili został skazany na sześć lat więzienia za nadużywanie władzy, gdy w latach 2004-2013 pełnił funkcję prezydenta. Zdaniem jego zwolenników, wyrok jest motywowany politycznie. Polityk karę zaczął odsiadywać po powrocie do Gruzji jesienią 2021 roku.
W areszcie przeprowadził kilka strajków głodowych. Pod koniec 2021 roku jego stan pogorszył się na tyle, że polityka zabrano do szpitala. Pod koniec stycznia jego rzecznik przekazał, że stan Saakaszwilego jest krytyczny.
W ubiegłym tygodniu premier Mateusz Morawiecki zadeklarował, że były prezydent Gruzji mógłby być leczony w Polsce. Stąd w Brukseli pojawił się pomysł, aby Unia Europejska wystosowała w tej sprawie wspólne oświadczenie.
Zobacz też: przewrót w europejskim kraju? Analityk o planach Rosji
W zaproponowanym tekście zwrócono się do władz w Tbilisi o zgodę na przerwę w odbywaniu kary przez Saakaszwilego oraz umożliwienie mu wyjazdu na leczenie za granicę.
Brukselscy urzędnicy obawiają się, że Rosja może chcieć doprowadzić do śmierci byłego prezydenta Gruzji. Jak powiedział RMF FM jeden z unijnych dyplomatów, Saakaszwili "uchodzi za osobistego wroga Kremla".
UE bezradna wobec Saakaszwilego. "Weto" Węgier
Bruksela zaproponowała, by stanowisko w sprawie zdrowia Saakaszwilego kraje członkowskie przyjęły w formule wymagającej jednomyślność.
Spośród 27 krajów UE przeciwko zagłosowali tylko przedstawiciele Węgier. Unijni dyplomaci zapewniają jednak, że to nie kończy sprawy. Prowadzone mają być rozmowy na rzecz zmiany stanowiska Budapesztu.
Węgrzy blokują unijne sankcje
To już kolejny raz, gdy węgierskie władze głosują wbrew całej UE. Szef węgierskiego rządu Viktor Orban konsekwentnie odmawia poparcia zachodnich sankcji nakładanych na Rosję.
Węgierski parlament jest też jednym z dwóch ostatnich w NATO (obok Turcji), który wciąż nie ratyfikował członkostwa Finlandii i Szwecji w Sojuszu.
Źródło: RMF FM/WP Wiadomości