Węgry: stan kryzysowy w dwóch województwach, imigranci rozpoczęli protest głodowy
Imigranci uwięzieni w rejonie Csongrádu na południowym-wschodzie Węgier rozpoczęli protest głodowy. Csongrád, to część jednego z dwóch regionów, w których w związku z potokiem imigrantów z południa, ogłoszono "stan kryzysowy". Według mediów, protestuje w ten sposób od 200 do 300 osób. Domagają się ponownego otwarcia granicy.
Węgierski rząd ogłosił "stan kryzysowy" w dwóch południowych regionach kraju w związku z potokiem uchodźców. Wzmocniono siły policyjne przy serbskiej granicy, a w stan gotowości postawiono armię.
Jak poinformował Gyorgy Bakondi, szef narodowego sztabu ds. katastrof, strefa nadgraniczna zostanie poszerzona z 10 do 60 metrów i zostanie utworzona "strefa tranzytowa".
- W tym miejscu będą tymczasowo gromadzeni ludzie, którzy oczekują na status uchodźcy czy na azyl, lub na pierwszą rejestrację - wyjaśnił Bakondi.
Policja węgierska podała, że liczba imigrantów, którzy w tym roku przeszli przez węgierską granicę, przekroczyła 200 tysięcy. Rano Węgry zamknęły całkowicie swoją południową granicę z Serbią, by powstrzymać potok uciekinierów zdążających na północ i północny-zachód Europy, głównie do Niemiec i Szwecji.
O północy na Węgrzech weszły w życie nowe przepisy antyimigracyjne. Przewidują surowe kary dla tych, którzy nielegalnie dostaną się na teren kraju. Zgodnie z nowym prawem, nielegalne przekroczenie granicy Węgier jest przestępstwem, za które grozi nawet do trzech lat więzienia. Podobnie surowa kara może spotkać tego, kto uszkodzi płot graniczny oddzielający Węgry od Serbii.
Jak poinformowała węgierska policja, od rana zatrzymano już 16 imigrantów: dziewięciu Syryjczyków i siedmiu Afgańczyków.