Węgry: dużo ofiar z powodu dachowania
Polski autokar, który wiózł pielgrzymów (PAP/EPA-Laszlo Czika)Duża liczba ofiar śmiertelnych wśród polskich pielgrzymów może być spowodowana wywróceniem się autobusu na dach - poinformował major Ferenc Vass z węgierskiej policji. O stanie technicznym autobusu nie potrafię nic powiedzieć, ale w mojej opinii, dlatego było tak dużo ofiar śmiertelnych, że autobus przewrócił się na dach - powiedział Vass w rozmowie telefonicznej.
01.07.2002 | aktual.: 05.07.2002 11:11
Według Vassa, jest to bardzo ruchliwa droga, jednak w chwili wypadku na drodze był tylko polski autobus. Jest to bezpośrednia droga tranzytowa do Chorwacji, dodał major węgierskiej policji. Dokładnie nie wiemy, dlaczego autobus przewrócił się, prawdopodobnie dlatego, że prędkość nie była odpowiednio dobrana - powiedział Vass - Nie było śladów hamowania.
Wypadek zdarzył się na skrzyżowaniu dróg głównych: numer 7, 76, i 68 - o kształcie ronda. Jak poinformował Vass, autobus wjechał na skrzyżowanie od strony Budapesztu. Lewymi kołami wjechał na wewnętrzną stronę krawężnika ronda i przewrócił się na prawą stronę, na której ślizgał się i stanął na dachu w rowie znajdującym się po prawej krawędzi ronda.
Najbardziej ucierpieli pasażerowie siedzący po prawej stronie, na którą przewrócił się autobus. Tam też znajdowało się 19 ofiar śmiertelnych, w tym dwoje dzieci: 5-6 letnia dziewczynka, 14-letni chłopczyk, osiem kobiet i dziewięciu mężczyzn - mówił major Vass.
Rannych odtransportowano do szpitali w Keszthely, Marcali, Nagykanizsa, Zalaegerszeg. Zwłoki, których nie udało się zidentyfikować, przewieziono do Marcali, gdzie później będą identyfikowane. Na pewno zidentyfikowanych jest już osiem osób spośród ofiar wypadku - powiedział Vass. (aka)