Węgrów nie stać na wakacje nad Balatonem. Taniej jest za granicą
Przedsiębiorcy z branży turystycznej wokół węgierskiego Balatonu twierdzą, że w tym roku zainteresowanie krajowych turystów wypoczynkiem spadło o 30-40 proc. Według stowarzyszenia węgierskich hotelarzy, Węgrzy nie mogą sobie pozwolić na wakacje nad Balatonem ze względu na wysokie ceny.
Jak przekazuje portal Telex.hu, według sondaży opinii publicznej, tylko 59 proc. Węgrów planuje w tym roku wyjazd na wakacje. 41 proc. zostaje w domu, ponieważ nie stać ich na wyjazd.
Średnio Węgrzy wydają na tegoroczne wakacje od 100 000 do 300 000 forintów (1200-3500 złotych). 51 proc. Węgrów, którzy planują wakacje za granicą, twierdzi, że będzie to tańsze niż wczasy w ich rodzimym kraju.
Opłat za parking brak, turystów niemal też
Wejście na plażę w pobliżu wioski Balatonakarattya kosztuje 1300 forintów (15 złotych), ale parking jest bezpłatny – podano na stronie internetowej miejsca wypoczynkowego. W zeszłym roku za parkowanie tutaj płaciło się 900 forintów (10 złotych). Mimo to, że w tym roku nie ma opłaty za parkowanie, plaża jest tu w połowie pusta.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes z żebrania. Władze Sopotu ostrzegają przed oszustami
– W niektóre dni jest tu minimalna liczba ludzi, tylko w weekendy jest lepiej – powiedział dziennikarzom portalu János, właściciel lokalnej restauracji. – W przeszłości codziennie sprzedawano tutaj 2000 biletów na plażę, dziś liczby te wahają się od 100 do 200 – powiedział.
Podobnie sytuacja wygląda w Balatonalmád. Właściciel miejscowego pensjonatu mówi, że kiedyś nad Balaton jeździło się na tydzień lub dwa, ale dziś to głównie weekendy. Ulubiona destynacja Tihany również nie jest tak zatłoczona jak w przeszłości. Ceny są o wiele wyższe, przez co przyjeżdżają tu raczej bogatsi klienci.