Ważny sygnał dla Polski. "Podkładamy się Białorusinom i Rosjanom"

Po ostatnich działaniach Białorusi, wielu zastanawia się, czy da się "zdusić" jej zapędy i jak odpowiedzieć na prowokacyjne działania Mińska. - Im mniej mówimy, a więcej działamy nieoficjalnymi kanałami, tym bardziej jest to skuteczne - sugeruje w WP prof. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa.

Alaksandr Łukaszenka i Władimir PutinAlaksandr Łukaszenka i Władimir Putin
Źródło zdjęć: © East News | MIKHAIL KLIMENTYEV
Żaneta Gotowalska-Wróblewska

Od pewnego czasu dochodzi do wzmożonych prowokacji ze strony Alaksandra Łukaszenki, który straszy Polskę choćby obecnością wagnerowców przy polsko-białoruskiej granicy. W ostatnich dniach doszło także do naruszenia polskiej przestrzeni powietrznej przez białoruskie śmigłowce.

Po raz kolejny Białoruś gra Polsce na nosie. Pojawiły się choćby informacje, że Łukaszenka przebywa w rezydencji w Wiskuli, oddalonej ok. 7,5 km od granicy z Polską. I właśnie wśród elementów jego ochrony są dwa śmigłowce Sił Powietrznych Białorusi. To najprawdopodobniej właśnie te maszyny wleciały w polską przestrzeń powietrzną - informują białoruskie niezależne kanały.

Premier Mateusz Morawiecki na spotkaniu w Suwałkach z prezydentem Litwy Gitanasem Nausedą powiedział, że "dzisiaj granice polskie i granica Litwy to są granice wolnego świata, powstrzymującego napór przed despotią ze wschodu". Dodał, że nasze granice zatrzymują od lat najróżniejsze ataki hybrydowe. - Rosja i Białoruś zwiększają swoje liczne prowokacje i intrygi po to, aby zdestabilizować granicę wschodniej flanki NATO - wskazał premier.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Przypomniał mu słowa kolegi o Łukaszence. Minister: pan się wyzłośliwia

Głos w sprawie zabrały też Stany Zjednoczone. - Poważnie podchodzimy do bezpieczeństwa NATO i będziemy pracowali nad tym, by zapewnić, że każdy centymetr kwadratowy NATO pozostanie bezpieczny - oświadczył rzecznik Pentagonu gen. Pat Ryder.

"Pozostało całkowite zamknięcie granicy"

W jaki sposób można byłoby oddziaływać na Białoruś? Kamil Kłysiński, ekspert OSW, w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że wobec Białorusi już obowiązują sankcje gospodarcze, a kraj obciążony jest daleko idącym embargiem handlowym - kluczowe pozycje białoruskiego eksportu są zablokowane.

I wylicza, że są to produkty naftowe, nawozy potasowe, wyroby stalowe, metalowe, drzewne i samo drewno nie mogą trafiać do Polski. - Wiele już nie zostało - podkreśla. Nowe restrykcje, które zostały dziś ogłoszone przez Unię Europejską, wprowadzają zakaz eksportu na Białoruś towarów i technologii, które przyczyniają się do militarnego wzmocnienia Białorusi.

UE nałożyła również "zakaz wywozu broni palnej i amunicji oraz towarów i technologii nadających się do wykorzystania w lotnictwie i przemyśle kosmicznym". Zmiany dostosowują również sankcje na Białoruś do systemu sankcji przeciwko Rosji. Chodzi o to, aby przez Białoruś nie można było obchodzić sankcji nałożonych na Rosję.

- Pozostało całkowite zamknięcie granicy, zupełna blokada, co uderzałoby w przewozy chińskie czy kazachskie i byłoby to kompromitujące dla Mińska - ocenia Kłysiński.

Przypomnijmy, że aktualnie na granicy polsko-białoruskiej w województwie podlaskim obowiązują przepisy o pasie drogi granicznej. Ograniczenie reguluje rozporządzenie wojewody z września 2021 r., w sprawie zakazu przebywania na całym odcinku pasa drogi granicznej na granicy z Białorusią, czyli na granicy zewnętrznej UE.

Aktualnie kończy się także budowa zapory elektronicznej, czyli systemu kamer i czujników na granicy z Białorusią. Jest to uzupełnienie - zbudowanej w 2022 roku na 186 km granicy - zapory stalowej o wysokości 5,5 m.

Jak podkreśla Kłysiński, "Polska sygnalizuje swoje niezadowolenie i sprzeciw (wobec działań Białorusi - red.), informacja jest przekazywana sojusznikom w NATO i Unii Europejskiej".

- Świadomość w Białorusi jest, że nie ma zgody na takie działania. Władze polskie nie pozostawiają złudzeń, że w razie czego ta granica może zostać zamknięta. Piłka jest po stronie białoruskiej. Jeżeli będą eskalować napięcie na granicy, muszą się liczyć z takimi konsekwencjami - ocenia ekspert OSW.

"Podkładamy się Białorusinom i Rosjanom"

Prof. Daniel Boćkowski, ekspert ds. bezpieczeństwa z Uniwersytetu w Białymstoku, w rozmowie z Wirtualną Polską podkreśla, że Polska "tworzy wizję, co ma lub co może zrobić Białoruś, bo czegoś się boimy".

- Zamiast reagować jasno i klarownie, pokazać, że jesteśmy przygotowani, obserwujemy wszystkie działania i że zgodnie z zapowiedziami USA wszelkie wrogie działanie wobec Polski będzie traktowane jako wrogie działanie wobec NATO, cały czas tworzymy wizje, co nam Białoruś zrobi - ocenia.

I podkreśla: - Jeżeli opowiadamy nasze strachy, grzechem drugiej strony byłoby z tego nie skorzystać. Takimi sytuacjami podkładamy się Białorusinom i Rosjanom, bo wiedzą, gdzie może nas najbardziej zaboleć, czego się boimy. To projektowanie strachem, jesteśmy reaktywni wobec drobnych informacji i dezinformacji tamtej strony. Tego oni oczekują.

"Im mniej mówimy, tym bardziej jest to skuteczne"

- Mogą więc projektować swoje wszystkie działania pod kątem naszych strachów. Strachów, które wybrzmiały w przestrzeni medialnej, które wybrzmiały przez polityków - dodaje profesor Boćkowski.

Czy możliwe jest wywieranie jakiegokolwiek wpływu na Białoruś? Ekspert odpowiada wprost: - Od kiedy to my wywieramy jakikolwiek wpływ na ten kraj?

- Bardzo bym chciał, żeby politycy wskazali, w jaki sposób oddziałujemy na Białoruś. Na co mamy wpływ? Białoruś realizuje swoją politykę z Federacją Rosyjską. To polityka wroga wobec nas. Nasza polityka powinna być konsekwencją tego, co się tam dzieje. Nie widzę sytuacji, gdzie rzekomo Białoruś się czegoś boi - ocenia.

I podkreśla: - Im mniej mówimy, a więcej działamy nieoficjalnymi kanałami, tym bardziej jest to skuteczne. Mówienie głośno służy kampaniom wyborczym, a nie służy względom bezpieczeństwa.

Na bycie tarczą w walce dezinformacyjnej ze strony reżimu Władimira Putina i Alaksandra Łukaszenki zwracał w ostatnich dniach uwagę gen. Bogusław Pacek, który podkreślił, że celem jest wprowadzenie chaosu i doprowadzenia do paniki w naszym społeczeństwie. - Przerysowane doniesienia są do nas specjalnie kierowane - przestrzegł.

- Przecież jak widzimy te obrazki propagandowe z Białorusi, to namioty wyglądają gorzej jak na obozie początkujących harcerzy, pożal się Boże stalowe hełmy, stara broń... Ale do tego, to są bandyci, którzy strzelali do bezbronnych, a nie jacyś niezniszczalni i wyszkoleni specjaliści - podkreślał gen. Roman Polko.

Żaneta Gotowalska-Wróblewska, dziennikarka Wirtualnej Polski

Wybrane dla Ciebie

Trump będzie rozmawiał z Putinem. "Nie jestem zachwycony"
Trump będzie rozmawiał z Putinem. "Nie jestem zachwycony"
Tragedia w Afryce. 11 osób nie żyje po ataku hipopotama
Tragedia w Afryce. 11 osób nie żyje po ataku hipopotama
Niemcy gromadzą żywność na wypadek wojny i kryzysów
Niemcy gromadzą żywność na wypadek wojny i kryzysów
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Putin zaatakuje przy granicy z Polską? Ekspert ostrzega
Nawrocki w szatni piłkarzy. "Piękny mecz"
Nawrocki w szatni piłkarzy. "Piękny mecz"
Zełenski skomentował spotkania Trumpa z Putinem. "To jest wstyd"
Zełenski skomentował spotkania Trumpa z Putinem. "To jest wstyd"
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Przełom w Strefie Gazy? Hamas chce powrotu do rozmów
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Nie tylko zakłócają sygnał GPS. Coraz bardziej zuchwałe działania Rosji
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Wyniki Lotto 07.09.2025 – losowania Multi Multi, Ekstra Pensja, Kaskada, Mini Lotto
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Trump stawia ultimatum Hamasowi. "Ostatnie ostrzeżenie"
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Rekordowa liczba migrantów pokonała nielegalnie kanał La Manche
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"
Mocne słowa Zełenskiego i stanowcze oczekiwania. "Putin testuje świat"