Ważny punkt wypadł z umowy koalicyjnej. "Wyrażam rozgoryczenie"
W umowie koalicyjnej KO, Trzeciej Drogi i Lewicy nie będzie żadnych odniesień do aborcji - zdradziła w programie "Tłit" WP posłanka Lewicy Anna Maria Żukowska. - Nie ma na to zgody PSL-u, więc jak nie ma zgody, to tego się nie wpisuje - powiedziała. Dodała, że w takich sprawach obowiązywać będzie "protokół rozbieżności", czyli partie będą mogły wnosić własne inicjatywy w trybie poselskim. Dopytywana o kwestię powrotu do tzw. kompromisu aborcyjnego, Żukowska powiedziała, że Lewica by się pod tym nie podpisała. - Dla nas to nie jest satysfakcjonujące rozwiązanie i my się nie podpiszemy pod czymś takim, jak powrót do tzw. kompromisu - mówiła. - Nie mam pretensji, wyrażam rozgoryczenie - dodała. Dopytywana o kwestię praw LGBT Żukowska powiedziała, że sprawa również nie znalazła się w umowie koalicyjnej, ale Lewica ma plan złożyć m.in. ustawę o zakazie mowy nienawiści wobec osób LGBT. - Z tego co wiem, zgodziła się na to większość koalicjantów - mówiła rozmówczyni Patryka Michalskiego.