Ważny lot z Białorusi. Migranci wracają do Iraku
"Z Mińska odleciał samolot z cudzoziemcami, którzy zostali oszukani przez Białoruś. Wrócili do domu" - przekazał w piątek rzecznik ministra-koordynatora służb specjalnych Stanisław Żaryn. Na pokładzie maszyny znajdowało się ponad 400 osób.
Jak podkreślił Żaryn, lot ewakuacyjny to szansa dla Irakijczyków, którzy "wpadli w białoruską pułapkę". Przy przekazaniu informacji polityk powołał się na białoruski kanał NEXTA, który za pośrednictwem Twittera opublikował nagranie z Mińska. Widać na nim grupę ludzi, którzy na tamtejszym lotnisku oczekują na samolot.
Jak przekazał białoruski kanał, w czwartek do domu wróciło 430 migrantów.
Przypomnijmy, że w czwartek wieczorem na lotnisku w stolicy irackiego Kurdystanu - Irbilu wylądował samolot linii Iraqi Airways. Na pokładzie znajdowało się ponad 400 migrantów, którzy wcześniej utknęli na granicy Polski i Białorusi, i zadeklarowali chęć powrotu do kraju.
Jak relacjonowała agencja AFP, lot był bezpłatny, a niektórzy pasażerowie zakrywali twarze, aby nie pojawiać się w transmitowanych na żywo nagraniach lokalnej telewizji. Wielu niosło swoje rzeczy osobiste w plecakach lub plastikowych torbach.
O organizacji lotu informowało w środę ministerstwo spraw zagranicznych Iraku. Jak wynikało z komunikatu, rejs był organizowany we współpracy z władzami białoruskimi.
Zobacz też: Tusk oskarża rząd ws. granicy. "Słyszałem modlitwę o kłopoty"