ŚwiatPierwszy samolot z migrantami wystartował z Mińska. Łzy na lotnisku w Iraku

Pierwszy samolot z migrantami wystartował z Mińska. Łzy na lotnisku w Iraku

Około 400 migrantów, którym nie udało się przekroczyć polsko-białoruskiej granicy, wraca do domu. Z lotniska w Mińsku wystartował samolot, którym lecą do Bagdadu. - Razem z rządem w Bagdadzie koordynujemy działania, aby zorganizować więcej takich lotów - powiedział WP Amir Gregis, który w Kurdyjskiej Partii Demokratycznej odpowiada za sprawy zagraniczne.

Kryzys na granicy. Pierwszy samolot z migrantami wystartował z Mińska. Na zdjęciu migranci z Iraku oczekujący na lot na lotnisku w Mińsku
Kryzys na granicy. Pierwszy samolot z migrantami wystartował z Mińska. Na zdjęciu migranci z Iraku oczekujący na lot na lotnisku w Mińsku
Źródło zdjęć: © PAP/EPA | ANDREI POKUMEIKO/BELTA HANDOUT
Violetta Baran

18.11.2021 15:31

Informację o pierwszym samolocie, którym migranci wracają do Iraku, podały niezależny kanał nexta.tv oraz rządowa białoruska agencja BiełTa. Nexta informuje, że na pokładzie jest 374 migrantów z Iraku.

Samolot, jak informuje rządowa białoruska agencja, leci z Mińska przez Irbil (stolicę Kurdyjskiego Okręgu Autonomicznego - przyp. red.) do Bagdadu. "Na pokładzie znajduje się około 400 irackich uchodźców, którzy po nieudanych próbach wjazdu do Unii Europejskiej chcieli wrócić do domu z Białorusi" - czytamy w depeszy agencji.

Jeden z migrantów relacjonował BiełTA, że siedem razy próbował przekroczyć granicę polsko-białoruską, ale mu się to nie udało. Według mężczyzny na granicy było bardzo zimno, a teraz nie ma wejścia do Europy, więc postanowił wrócić do ojczyzny.

Migranci wracają do domu na pokładzie samolotu Iraqi Airways. Wcześniej akcję sprowadzania do domu swoich obywateli zapowiedziała Ambasada Iraku w Moskwie. Prosiła wszystkich chętnych do kontaktu z przedstawicielami placówki pocztą elektroniczną lub przez komunikator WhatsApp.

Informację, że dla migrantów organizowane są loty powrotne do Bagdadu, potwierdził w rozmowie z Wirtualną Polską Amir Gregis, który w Kurdyjskiej Partii Demokratycznej odpowiada za sprawy zagraniczne.

- To jest tragedia, co się tam dzieje. Dużo ludzi zginęło, jeszcze więcej zaginęło. Ci ludzie zostali wykorzystani przez reżim białoruski do rozgrywania Polski i Unii Europejskiej - powiedział polityk. - Rząd regionalny Kurdystanu robi wszystko, by bezpiecznie sprowadzić do Iraku te osoby, które chcą wrócić. Razem z rządem w Bagdadzie koordynujemy działania, aby zorganizować więcej takich lotów - dodał.

Wrócili z Białorusi. Łzy szczęścia na lotnisku

Jak dodał Gregis, samolot z migrantami na pokładzie wylądował w Irbilu, gdzie wysiadła część pasażerów - reszta poleciała dalej do Bagdadu.

- Ci, którzy wysiedli, prawie płakali ze szczęścia. Mówili, że przeżyli koszmar i nigdy nie chcą już przeżyć niczego podobnego. Na pewno nie wrócą na Białoruś - podkreśla w rozmowie w WP.

Zobacz także
Komentarze (1161)