Watykan. Wielomilionowe braki w kasie Stolicy Apostolskiej. Chodzi o astronomiczną kwotę
Watykański prefekt Sekretariatu do Spraw Gospodarczych, ksiądz Juan Antonio Guerrero Alves przedstawił informacje na temat sytuacji finansowej Stolicy Apostolskiej. Mimo że jest lepiej, niż się spodziewano, to dane wciąż wydają się niepokojące. W 2020 roku deficyt w budżecie Stolicy Apostolskiej sięgnął aż 66 milionów euro.
24.07.2021 16:59
Co ważne, dane te dotyczą jedynie finansów Stolicy Apostolskiej, czyli Kurii Rzymskiej. Na jej budżet nie składają się liczne watykańskie instytucje, takie jak na przykład muzea, poczta czy Bank Watykański.
Nadzorujący papieskie finanse ks. Alves przypomina w wywiadzie dla portalu Vatican News, że szacunki deficytu za ubiegły rok były kilka razy korygowane. Przed pandemią koronawirusa przewidywano, że wyniesie on 53 miliony euro, jednak później ta kwota została znacznie podwyższona.
- Kiedy zaczął się COVID-19, nasze prognozy w sprawie deficytu zgodnie z najlepszym scenariuszem wskazywały na 68 milionów euro, a według najgorszego było to 146 mln euro. Średnia prognoza wynosiła 97 mln euro – przekazał duchowny.
Zobacz też: Tusk chce debaty z Kaczyńskim. Suski: atak, atak i jeszcze raz atak
Dodał, że w marcu 2020 roku szacowano, że rok ten zamknie deficytem w wysokości 82 mln euro.
- Ostateczny wynik z deficytem 66,3 mln euro jest nieco lepszy od rozważanych scenariuszy i zdecydowanie lepszy od naszej prognozy z marca - oświadczył watykański odpowiednik ministra finansów.
Watykan. Stolica Apostolska odnotowała spadek wpływów finansowych
Na gorszy stan finansów Stolicy Apostolskiej wpływ miał także spadek wpłat na działalność papieża płynących z całego świata. W ubiegłym roku było to 50 mln euro. Dla porównania w 2019 wpłynęło tą drogą 66 milionów euro, w 2018 roku - 74 mln euro, a w 2017 roku 52 mln euro.
Ksiądz Alves przypomniał, że celem Stolicy Apostolskiej nie jest generowanie zysków.
- Gospodarka Stolicy Apostolskiej nie jest ważna z powodu swej wielkości ani interesująca z powodu tego, co zawiera. To, co jest ważne i o czym należałoby mówić, to jej misja, jej służba na rzecz Kościoła i świata. Zainteresowanie ekonomią Stolicy Apostolskiej pojawia się zwykle wtedy, kiedy coś nie zadziałało tak, jak powinno. A to zagraża wiarygodności jej misji - powiedział watykański prefekt.
"Przejrzystość chroni nas bardziej niż sekrety"
Przyznał jednak, że należy "wykonać poważną pracę", aby przywrócić w budżecie równowagę. Dodał też, że choć w ubiegłym roku znacznie spadły dochody, to też w wielu miejscach udało się zredukować wydatki.
W roku zdominowanym przez pandemią koronawirusa znacznie zaoszczędzono m.in. na papieskich podróżach czy organizacji wielu wydarzeń.
- Pochodzimy z kultury tajemnic, ale w ekonomii nauczyliśmy się, że przejrzystość chroni nas bardziej niż sekrety - oświadczył duchowny.
Przeczytaj też:
Źródło: PAP