Watykan milczy w sprawie abp Paetza
Watykan odmawia wszelki komentarzy w sprawie arcybiskupa Juliusza Paetza oskarżanego o molestowanie księży.
Po konsultacjach z przełożonymi zastępca dyrektora biura prasowego Stolicy Apostolskiej ksiądz Ciro Benedettini powiedział Polskiemu Radiu, że w tej chwili Watykan nie ma nic do powiedzenia na ten temat.
Jednak w Watykanie dochodziło już do podobnych skandali. Najgłośniejszy był związany z osobą 82-letniego dziś kardynała Hansa Hermanna Groera, byłego arcybiskupa Wiednia.
Mianowany on został na to stanowisko mimo pogłosek o skłonnościach homoseksualnych, które początkowo uznano za pomówienie. Kiedy okazało się, że to prawda, kardynał odszedł. Jego następca kardynał Christoph Schoenborn publicznie przeprosił za to zgorszenie.
Jan Paweł II wyraził niedawno ubolewanie z powodu nadużyć seksualnych, których dopuścili się katoliccy misjonarze w Australii i Oceanii.
Kościół katolicki w przypadku oskarżeń o nadużycia seksualne duchowieństwa przewiduje specjalne procedury. Jan Paweł II zadecydował w maju ubiegłego roku, że sprawami nadużyć seksualnych, w tym pedofilii, których dopuścili się duchowni katoliccy, zajmuje się Kongregacja Nauki Wiary.
Dokument ten został podany do publicznej wiadomości 9 stycznia 2002 r. w Acta Apostolicae Sedis, oficjalnym roczniku dokumentów Stolicy Apostolskiej.
Papież powierza prefektowi Kongregacji Nauki Wiary, niemieckiemu kard. Josephowi Ratzingerowi, kompetencje kanoniczne związane ze sprawami tego rodzaju. Zaleca też otoczenie każdej z nich "tajemnicą papieską", której naruszenie karane jest sankcjami kanonicznymi z ekskomuniką włącznie.
W niektórych przypadkach proces duchownego podejrzanego o nadużycie seksualne będzie się mógł toczyć przed trybunałem diecezjalnym, a watykańska Kongregacja będzie jednak zawsze drugą i ostatnią instancję. Orzeczenia sądu kościelnego nie będą miały wpływu na proces cywilny. (an)