Paweł Wojtunik
Kolejna odsłona afery podsłuchowej miała miejsce w maju tego roku. Tygodnik "Do Rzeczy" opublikował fragmenty rozmowy ówczesnej minister rozwoju regionalnego Elżbiety Bieńkowskiej z szefem CBA Pawłem Wojtunikiem. Obiektem rozmów był były już szef MSW Bartłomiej Sienkiewicz i, rzekomo zlecone przez niego, podpalenia budki policyjnej przed ambasadą Rosji w Warszawie podczas Marszu Niepodległości 11 listopada 2013 r., które miał wydać Sienkiewicz. "Widzisz, ale facet nauczył ich, że on dzwoni i on im rozkazuje. I tak samo poszli, spalili budkę pod ambasadą, bo minister osobiście wymyślił taką... wiesz z takiego..." - mówił Wojtunik. "Taką koncepcję, tak, tak." - dopowiedziała Bieńkowska. "Z takiego zarządzania ręcznego są same problemy. Tym bardziej dla ministra, który nie ma takich uprawnień, on nie ma uprawnień." - ocenił szef CBA.
Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga prowadzi w tej sprawie śledztwo, ale ukierunkowane na nielegalne podsłuchiwanie urzędników państwowych. - Jeśli, badając materiały, prokurator dojdzie do wniosku, że mogło zostać popełnione inne przestępstwo, to przekaże sprawę do odrębnego postępowania - powiedziała Wirtualnej Polsce rzeczniczka prokuratury Renata Mazur.