Waszyngton: USA debatują z Europą
W Waszyngtonie rozpoczął się w czwartek doroczny szczyt Stany Zjednoczone - Unia Europejska. Głównymi tematami spotkania są: konflikt bliskowschodni, wojna z terroryzmem i problemy we współpracy handlowej.
To drugi szczyt amerykańsko-europejski od początku kadencji George`a Busha, który spotyka się z premierem Hiszpanii Jose Marią Aznarem oraz przewodniczącym Komisji Europejskiej Romano Prodim. Jednak komentatorzy zgadzają się, że rozmowy będą bardzo trudne i nie spodziewają się oni zasadniczego przełomu. Lista amerykańsko-europejskich sporów jest bardzo długa.
Amerykanie zarzucają Europejczykom, że za mało energicznie podcinają finansowe korzenie grup terrorystycznych, które organizują ataki przeciwko Izraelowi. Z kolei niektóre kraje Unii Europejskiej naciskają na rychłe zorganizowanie konferencji bliskowschodniej. Stany Zjednoczone uważają, że jest na to za wcześnie. Różnice poglądów w sprawie kary śmierci, trybunałów wojennych i ewentualnej operacji wojskowej przeciwko Irakowi również mogą skomplikować rozmowy.
Najbardziej drażliwą kwestią gospodarczą są cła na stal. Według nieoficjalnych informacji, Aznar i Prodi zaprezentują bardzo twardy sprzeciw wobec decyzji George`a Busha, który dla ochrony własnego rynku obłożył europejskie wyroby stalowe 30-proc. cłem. Europejscy liderzy mają zagrozić wprowadzeniem 100-proc. ceł odwetowych na amerykanski eksport. Nic nie wskazuje jednak na to, by Bush się wystraszył. Jeden z urzędników Białego Domu ujawnił, że w odpowiedzi na europejską groźbę amerykański prezydent również zagrozi retorsjami. (jask)