Waszczykowski wygłosił expose ws. polityki zagranicznej Polski. Eksperci podzieleni w ocenie. Dr Sibora: takim tonem dyplomaci nie rozmawiają. Wawrzyk: Polsce będzie bliżej do koncepcji brytyjskich
• Rząd będzie prowadził politykę "odważną i i skuteczną"
• Dr Sibora: zbulwersowały mnie słowa ministra o podmiotowości
• Prof. Nowak-Far: Polska przedstawiona jako kraj otoczony przez wrogów"
• Dr hab Wawrzyk: Polsce będzie bliżej do koncepcji Wielkiej Brytanii
29.01.2016 | aktual.: 29.01.2016 14:39
Rząd będzie prowadził politykę "odważną i realistyczną, a nade wszystko skuteczną" taką deklarację złożył w trakcie piątkowego wystąpienia minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Szef MSZ wygłosił w Sejmie expose na temat polityki zagranicznej Polski w 2016 roku. Minister zapowiedział, że Polska dyplomacja musi aktywnie i podmiotowo kształtować politykę UE i NATO. Nasz kraj ma rozwijać współpracę z USA oraz wspierać suwerenność Ukrainy. Mówiąc o zagrożeniach Waszczykowski stwierdził, że najwięcej obaw budzi Rosja. Szef MSZ zapewnił też, że rząd nie zgodzi się na dyskryminację Polaków przez państwa Unii Europejskiej.
- Jakościowo inne w porównaniu do mdłego wystąpienia Grzegorza Schetyny. Obecny był w nim polityczny dynamizm, co oznacza, że polityka zagraniczna nie będzie realizowana statycznie, jak miało to miejsce za rządów Platformy Obywatelskiej - tak wystąpienie szefa MSZ w rozmowie z Wirtualną Polską skomentował politolog dr hab. Piotr Wawrzyk z Katedry Europeistyki Uniwersytetu Warszawskiego. Ekspert zauważa, że expose ministra Waszczykowskiego obejmowało bardzo duży zakres spraw, jednak w jego ocenie o niektórych z nich powiedziano niewystarczająco.
- Za mało pokazano jaką propozycję rozwiązania problemów na wschodzie Ukrainy i Bliskim Wschodzie ma Polska. Pan minister powiedział tylko, że będziemy uczestniczyli w rozwiązywaniu tych spraw. W mojej ocenie zabrakło naszej własnej propozycji - mówi Wawrzyk.
Wystąpienie szefa MSZ krytycznie ocenia dr Janusz Sibora z Uniwersytetu Gdańskiego. - Takim tonem dyplomaci nie rozmawiają. Użycie sformułowania, że będziemy prowadzić asertywną politykę brzmi fatalnie - tłumaczy ekspert. I tłumaczy, że słowa te zostaną źle odebrane przez naszych zagranicznych partnerów. - Pomyślą, że będziemy teraz rozmawiać w taki sposób, żeby przeforsować swoje zdanie, niezależnie od racji - tłumaczy Sibora w rozmowie z Wirtualną Polska.
- Zbulwersowały mnie słowa ministra o tym, że polska polityka zagraniczna odzyskuje podmiotowość. Bardzo źle zabrzmiała również wypowiedź pod adresem Niemiec. Mam na myśli zapowiedź "remanentu" w relacjach z naszym zachodnim sąsiadem - mówi ekspert SG. Sibora krytycznie ocenił również zapowiedź ministra dotyczącą tego, że relacjom z Niemcami towarzyszyć będzie szczerość i otwartość. - To znaczy, że dotychczas rozmawialiśmy nieszczerze? - zastanawia się rozmówca WP. Zdaniem Sibory w wystąpieniu Waszczykowskiego brakowało pomysłu na rozmowy z Rosją. Ekspert stwierdził też, że minister niepotrzebnie ostro zaatakował Unię Europejską.
Negatywnie wystąpienie Waszczykowskiego ocenia również prof. Artur Nowak-Far ze Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie. - Polska została w tym expose przedstawiona jako kraj otoczony przez wrogów. Lepszym ujęciem sprawy byłoby zaprezentowanie środowiska zewnętrznego jako takiego, które zawiera w sobie zarówno zagrożenia na które trzeba reagować jak i możliwości, które się w nim wytwarzają - tłumaczy rozmówca WP. I dodaje, że w wystąpieniu szefa MSZ niewiele miejsca poświęcono relacjom z państwami Azji.
Z kolei dr hab. Wawrzyk zwraca uwagę na kolejność w jakiej minister wymieniał kraje Unii Europejskiej. - Najpierw powiedział o Wielkiej Brytanii, a dopiero później o Niemczech. To pokazuje zmianę akcentów w polityce zagranicznej. Polsce będzie teraz bliżej do koncepcji brytyjskich w kwestii postulatów zakładających przebudowę Unii - mówi politolog UW. I dodaje, że nie dotyczy to jednak wszystkich postulatów. - Minister podkreślił, że nie będziemy zgadzali się na proponowane przez Brytyjczyków ograniczenie praw imigrantów. Dobrze, że zaznaczył ten element, ponieważ uciął w ten sposób wszelkie spekulacje - tłumaczy Wawrzyk.
Ekspert ocenił, że dużym plusem wystąpienia szef MSZ było wymienienie Afryki. - Jest to kontynent, który w ostatnich latach wyrósł na gospodarczego tygrysa. Wszyscy starają się prowadzić aktywną współpracę gospodarczą z tamtejszymi państwami. Expose ministra zapowiada powrót Polski do Afryki - mówi Wawrzyk. I przypomina, że nasz kraj ma duże i dobre tradycje w relacjach z państwami z tego kontynentu. - W ostatnich latach w Afryce likwidowane były nasze przedstawicielstwa dyplomatyczne. Teraz nastąpi ich ponowne otwarcie, a jednocześnie podjęcie intensywnej współpracy gospodarczej - zauważy politolog UW.