Exodus w Gazie. Droga przez bomby i śmierć

Ucieczka cywilów z oblężonej Gazy, określana przez Izrael jako "ewakuacja", w rzeczywistości jest szlakiem pełnym bomb i śmierci – ocenia izraelski dziennik "Haarec". Jak podaje portal "Times of Israel", podróż na południe kosztuje jedną rodzinę 3500 dolarów. Dla wielu Palestyńczyków wybór sprowadza się do decyzji między ryzykiem śmierci w trakcie ataków a pozostaniem w miejscu pozbawionym podstawowych warunków życia.

.Exodus w Gazie. Droga przez bomby i śmierć
Źródło zdjęć: © East News, Getty Images
Mateusz Czmiel

Co musisz wiedzieć:

"Haarec" w swoim czwartkowym reportażu opisuje dramat mieszkańców Gazy, którzy stają wobec niemożliwego wyboru: zostać w bombardowanym mieście lub zapłacić coraz wyższą cenę, aby uciec na południe. Koszt wyjazdu jednej rodziny wynosi ponad 3500 dolarów: tysiąc za sam transport, kolejny tysiąc za namiot lub prowizoryczne schronienie, a nawet jeśli ktoś posiada własny namiot, to za miejsce jego rozstawienia musi zapłacić 500 dolarów. Tak relacjonował dziennikowi 34-letni Dżamal Kadir, który wraz z żoną, czwórką dzieci i niepełnosprawną matką próbuje wydostać się z miasta.

Izraelskie zbrodnie wojenne na Palestyńczykach

Do centralnego Deir al-Balah jest zaledwie 14 km, a do położonego na południu Chan Junus – 25 km. Ci, których nie stać na transport, idą pieszo zatłoczonymi i zakorkowanymi drogami. Rodzina Kadira pokonała tę trasę w sześć godzin: mężczyzna pchał wózek inwalidzki matki, żona niosła jedno z dzieci, a gdy się męczyli – zamieniali się. Nie mogli się zatrzymać ani odpocząć.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wielkie manewry NATO w Polsce. "Musimy wygrać tę wojnę"

Dżamal Kadir zaznaczył, że to nie była ich pierwsza ucieczka. Jesienią 2023 r., na początku wojny, rodzina przeniosła się na południe, po ponad roku wróciła do Gazy, a teraz znów musiała uciekać. Podkreślił, że wtedy uchodźców witano z otwartymi ramionami, a teraz za każdą formę pomocy żąda się "pieniędzy nie z tego świata".

Według ONZ, od jesieni 2023 r. 90 proc. mieszkańców Strefy Gazy stało się uchodźcami wewnętrznymi. Wiele rodzin uciekało już kilkukrotnie, a 78 proc. wszystkich budynków zostało zniszczonych lub uszkodzonych. Większość ludności mieszka dziś w miasteczkach namiotowych.

Izrael we wtorek rozpoczął inwazję lądową na północną Gazę, argumentując, że jest to bastion Hamasu, którego zdobycie jest konieczne, by rozbić tę organizację terrorystyczną. Według armii wciąż pozostaje tam kilka tysięcy bojowników oraz około 20 izraelskich zakładników. Wojsko nakazało wszystkim cywilom opuścić północ, pozostawiając na miejscu jedynie bojowników Hamasu.

Piekło w Strefie Gazy stworzone przez Izrael

Szacuje się, że przed ofensywą w Gazie mieszkał 1 mln z 2,1 mln ludzi. Izrael twierdzi, że miasto opuściło już ponad 400 tys. osób, ONZ mówi o 238 tys. Obie liczby wskazują, że wciąż setki tysięcy cywilów pozostają w oblężonej części miasta.

"Haarec" zwraca uwagę, że izraelska armia używa eufemizmu "ewakuacja", choć w rzeczywistości ludzie uciekają pod ogniem, narażeni na śmiertelne ataki. Hamasowskie władze podają, że codziennie giną dziesiątki osób.

Organizacje humanitarne, w tym agencje ONZ, alarmują, że wysiedlenie całego miasta doprowadzi do pogorszenia katastrofalnej sytuacji humanitarnej. Wielu mieszkańców – chorych czy niepełnosprawnych – nie ma w ogóle możliwości ucieczki. Problemem jest także brak przestrzeni i infrastruktury na południu. Nawet tzw. bezpieczne strefy są celem bombardowań.

"Times of Israel" opisuje, że brakuje nie tylko namiotów, ale też miejsc, gdzie można by je rozstawić. Raport ONZ z 10 września wskazuje, że na jedną osobę przypada tam zaledwie pół metra kwadratowego powierzchni mieszkalnej. Aż 1,4 mln mieszkańców potrzebuje namiotów lub tymczasowych schronień, do transportu materiałów potrzeba 3500 ciężarówek. Na granicy czeka 86 tys. namiotów, ale w połowie sierpnia – na początku września dostarczono jedynie 208 sztuk. Izrael informuje, że w pierwszych dwóch tygodniach września wjechało około 14 tys. namiotów.

Badania organizacji pomocowych pokazują, że większość mieszkańców Gazy chciałaby uciec, ale nie ma dokąd ani za co, obawiając się jednocześnie, że także w nowych miejscach nie będą bezpieczni. Jak tłumaczył jeden z mieszkańców "Times of Israel": Hamas jest zarówno na północy, jak i na południu, także w humanitarnych strefach, które Izrael również bombarduje, więc nigdzie nie ma bezpieczeństwa.

Olha Czerwko z OCHA relacjonowała, że wielu ludzi, którzy uciekli na południe, wróciło do miasta, bo nie znaleźli tam schronienia.

Władze Izraela podkreślają, że ich celem są bojownicy Hamasu, a nie cywile, i podejmują działania, aby ich chronić. W środę armia otworzyła dodatkową trasę ewakuacji i informowała o rozbudowie infrastruktury dla uchodźców.

Wybrane dla Ciebie
Burza po wpisie Bosaka z Marszu Niepodległości. Posłanki ostro reagują
Burza po wpisie Bosaka z Marszu Niepodległości. Posłanki ostro reagują
Cichanouska apeluje do władz Portugalii. Chodzi o białoruską opozycję
Cichanouska apeluje do władz Portugalii. Chodzi o białoruską opozycję
Węgry ostrzegają przed eskalacją. "Ryzyko wojny wisi w powietrzu"
Węgry ostrzegają przed eskalacją. "Ryzyko wojny wisi w powietrzu"
Szczyt USA-Indie-Australia-Japonia odwołany? Powodem cła Trumpa
Szczyt USA-Indie-Australia-Japonia odwołany? Powodem cła Trumpa
Wielka Brytania wesprze Ukrainę. 13 mln funtów na odbudowę energetyki
Wielka Brytania wesprze Ukrainę. 13 mln funtów na odbudowę energetyki
"Tak, jak mówiłem". Kaczyński zaczął od tych samych słów co Tusk
"Tak, jak mówiłem". Kaczyński zaczął od tych samych słów co Tusk
Trump chce stadionu swojego imienia. Biały Dom potwierdza
Trump chce stadionu swojego imienia. Biały Dom potwierdza
"Żywa tarcza" w Belgradzie. Protest przeciw projektowi zięcia Trumpa
"Żywa tarcza" w Belgradzie. Protest przeciw projektowi zięcia Trumpa
Dominikana bez prądu. Awaria sparaliżowała funkcjonowanie kraju
Dominikana bez prądu. Awaria sparaliżowała funkcjonowanie kraju
Protestujący wtargnęli na teren COP30 w Brazylii. Doszło do starć
Protestujący wtargnęli na teren COP30 w Brazylii. Doszło do starć
Ukraina w trudnej sytuacji. Rosjanie wykorzystali mgłę
Ukraina w trudnej sytuacji. Rosjanie wykorzystali mgłę
Śmierć 23-latka w Szczecinku. Policja zatrzymała siedem osób
Śmierć 23-latka w Szczecinku. Policja zatrzymała siedem osób
Wyłączono komentarze
Sekcja komentarzy coraz częściej staje się celem farm trolli. Dlatego, w poczuciu odpowiedzialności za ochronę przed dezinformacją, zdecydowaliśmy się wyłączyć możliwość komentowania pod tym artykułem.
Redakcja serwisu Wiadomości