Warsztat z kilkudziesięcioma butlami z gazem stanął w ogniu
Strażacy dogaszają pożar warsztatu wulkanizacyjnego w Bytomiu-Miechowicach. Sytuacja była bardzo poważna, bo wewnątrz budynku było kilkadziesiąt butli z gazem, kilka z nich wybuchło. Na szczęście nikomu nic się nie stało.
- Sytuacja jest już całkowicie opanowana, choć akcja jeszcze potrwa. Dogaszamy dach budynku, który na skutek pożaru częściowo się zawalił - powiedział starszy kapitan Krzysztof Giel z bytomskiej straży pożarnej.
Pożar wybuchł w sobotę rano, było bardzo dużo dymu. W akcji brało udział dziewięć jednostek zawodowej i jedna ochotniczej straży pożarnej - w sumie 40 strażaków.
Właścicielka nieruchomości powiedziała strażakom, że ogień strawił budynek, w którym mieścił się warsztat, a wkrótce miał powstać zakład wulkanizacyjny.
Poważnym zagrożeniem było około 30 butli z gazem, składowanych w jednym z pomieszczeń. W wyniku wysokiej temperatury pięć z nich eksplodowało. Strażakom udało się zapobiec dalszym eksplozjom.