Zatruli gości salmonellą na weselu, pan młody zmarł. Jest decyzja sądu
Wdowa walczy o odszkodowanie.
To miał być najszczęśliwszy dzień w ich życiu. Podczas wesela ponad 30 osób zatruło się salmonellą - w tym pan młody, który zmarł krótko po przyjęciu. Wdowa walczy w sądzie o odszkodowanie od spółki organizującej wesele.
W trakcie wesela, na którym uczestniczyło ponad sto osób, małżeństwo i ich goście zatruli się pokarmowo. Samopoczucie biesiadników pogarszało się z godziny na godzinę. Goście w szczególności narzekali na silne bóle brzucha. W efekcie Maria Z. oraz część osób, które bawiło się na weselu trafiło do szpitala, gdzie stwierdzono zatrucie salmonellą. Według "Rzeczpospolitej", poszkodowane zostały 34 osoby, z czego 8 było hospitalizowanych - w tym 12-letnie dziecko oraz kobieta w ciąży.
To jednak nie koniec - małżonek Marii Z. zmarł krótko po weselu. Kobieta wystąpiła do Sądu Okręgowego w Warszawie i zażądała od spólki organizującej wesele odszkodowania oraz zadośćuczynienia w związku z rozstrojem zdrowia, jak również zadośćuczynienia za naruszenie ich dóbr osobistych.
Nieprawidłowości podczas wesela
Zdaniem sądu, materiał dowodowy pozwala na wniosek graniczący z pewnością, że do zatrucia doszło podczas przyjęcia zorganizowanego przez spółkę, a przyczyną zachorowania była pałeczka Salmonelli. Niestety nie można stwierdzić, w którym produkcie znaleziono niebezpieczną bakterię, gdyż nie zachowały się próbki żywności użytej do przygotowania potraw serwowanych podczas przyjęcia.
Pomimo tego, biegli stwierdzili, że podczas przyjęcia doszło do szeregu nieprawidłowości. Można do nich zaliczyć: złe warunki sanitarne, niewłaściwą temperaturę przechowywania produktów, stwierdzenie nosicielstwa pałeczek Salmonelli u jednego z pracowników kuchni, brak mydła w toalecie dla pracowników.
Wdowa dostanie mniej
Maria Z. domagała się ponad 40 tys. złotych odszkodowania tytułem zwrotu kosztów poniesionych na „przygotowanie ceremonii ślubnej, przyjęcia weselnego, środków transportu, strojów, innych koniecznych wydatków ślubnych i weselnych, które zostały utracone w wyniku ostatecznego wyniku przyjęcia weselnego".
Jednak Sąd Okręgowy ocenił, że jest to nieuzasadnione żądanie, ponieważ powódka ani jej małżonek nie dokonali pełnej płatności za usługę. Tym samym przyznał wdowie na rzecz zadośćuczynienia jedynie 20 tys., jako rekompensatę za doznany uszczerbek majątkowy. Maria Z. odwołała się od wyroku, jednak druga instancja oddaliła jej apleację. Według Sądu Apelacyjnego SO dokonał prawidłowych ustaleń.
Źródło: "Rzeczpospolita"
Oprac. Karolina Pietrzak