Zarzuty dla podpalacza
Jest areszt dla 24-latka, który podpalił pięć aut w centrum Warszawy
27.02.2013 14:19
Sąd zdecydował, że na razie mężczyzna pójdzie za kratki na trzy miesiące. Grozi mu jednak 10 lat więzienia - dowiadujemy się ze strony internetowej rozgłośni RMF FM .
Podpalacz wpadł w ręce policji dwa dni temu, wczoraj usłyszał zarzuty. Śledczy twierdzą, że naraził na niebezpieczeństwo zdrowie i życie wielu osób. Podpalone samochody stały na wąskiej, gęsto zabudowanej uliczce. Wybuch mógł doprowadzić do tragedii.
Jacek T. rok temu w tym samym miejscu również spalił kilka samochodów. Usłyszał za to podobne zarzuty. 10 stycznia tego roku zwolniono go jednak z aresztu.
Jacek T. związany jest ze środowiskiem pseudokibiców. Jest także synem znanego warszawskiego adwokata. Jego ojciec pełnił kiedyś funkcję rzecznika dyscypliny PZPN. W 2011 roku był w grupie czterech osób zatrzymanych razem z Gromosławem Czempińskim w związku z korupcją przy prywatyzacji LOT-u i Stoenu.