Wzrasta agresja pasażerów wobec kontrolerów biletów
W tym roku doszło w Warszawie do 21 przypadków naruszenia nietykalności cielesnej kontrolerów biletów
Pasażerowie są coraz bardziej agresywni - alarmuje Zarząd Transportu Miejskiego . W 2014 roku doszło do 21 *przypadków naruszenia nietykalności cielesnej kontrolera. W całym roku ubiegłym było ich dziewięć. Wzrost jest zatem ogromny* - powiedział podczas konferencji prasowej dyrektor działu kontroli biletów Zarządu Transportu Miejskiego Mariusz Śledziewski. O sprawie pisze Wirtualna Polska.
Ataki na kontrolujących są coraz groźniejsze - w połowie maja jednemu z kontrolerów pijany "gapowicz" odgryzł część małżowiny usznej.
Czytaj więcej: Odgryzł kontrolerowi biletów kawałek ucha!
Kolejny został tak mocno pchnięty, że upadł i złamał biodro. Innego gapowicz uderzył łokciem w twarz. Jednemu z kontrolerów pewien agresywny mężczyzna złamał 3 palce u lewej ręki. Śledziewski twierdzi, że "gapowiczom" często pomagają współpasażerowie. - Dochodzi do agresji ze strony osób postronnych, które chcą rzekomo pomóc tym, którzy nie posiadają biletów.
Jak ocenił, wzrost odnotowywanych przypadków agresji pasażerów może być związany z uszczelnianiem systemu kontroli biletów. W tym roku liczba kontrolerów wzrosła do 162, podczas gdy w roku ubiegłym było ich 113. Kontroli jest więcej nie tylko w centrum miasta, ale też we wszystkich dzielnicach na obrzeżach miasta i w gminach ościennych, do których dociera stołeczna komunikacja. Ponadto kontrole są prowadzone zarówno w ciągu dnia, jak i w nocy.
Z komentarzy naszych czytelników wynika jednak, że sporo mają z tym wspólnego kolejne podwyżki cen biletów.
Śledziewski powiedział także, że kontrolerzy nigdy nie występują w stosunku do pasażerów jako strona agresywna. Inaczej uważają niektórzy warszawiacy, obwiniając kontrolerów ZTMu o okazywanie braku szacunku, szarpanie się z pasażerem i o nieuczciwe postępowanie - takie jak wyłączenie kasowników od razu po zamknięciu drzwi pojazdu, gdy w tłumie lub z dzieckiem ciężko jest się przedostać do kasownika.
W tym tygodniu zamieściliśmy list od warszawiaka, który wsiadł do tramwaju z dwójką dzieci. Zanim podszedł do kasownika, kontroler go zablokował, według relacji był agresywny i grubiański.
Czytaj więcej: "Takie postępowanie zniechęca do komunikacji miejskiej"
ZTM ostrzega: kodeks karny dla osób powodujących naruszenie narządu ciała lub rozstrój zdrowia przewiduje karę pozbawienia wolności na okres od trzech miesięcy do pięciu lat. Spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu jest zagrożone karą pozbawienia wolności od roku do 10 lat.