Wymyślił napad, bo potrzebował usprawiedliwienia!
Co grozi za składanie fałszywych zeznań?
26.08.2014 11:08
Policjanci z wydziału zwalczającego przestępczość przeciwko życiu i zdrowiu wnikliwie analizują wpływające do komendy zgłoszenia. Jak się okazuje, nie wszystkie są prawdziwe. Funkcjonariusze dzięki pracy operacyjnej, licznym sprawdzeniom i ustaleniom udowadniają, że czasami to sami zawiadamiający popełniają przestępstwo, wymyślając z bardzo różnych powodów zdarzenia, które nigdy nie zaistniały.
Tak było i tym razem, a wyjaśnienie tej sprawy zajęło policjantom zaledwie trzy dni. Z relacji pokrzywdzonego, który zgłosił się do komendy wynikało, że został napadnięty w rejonie miejsca zamieszkania, Mężczyzna twierdził, ze zaatakowano go na ulicy, kiedy wracał od swojego znajomego. Napastnicy mieli ukraść 23-latkowi telefon oraz pieniądze.
Policjantów szybko odkryli luki w zeznaniach młodzieńca i doszli do wniosku, że rozboju prawdopodobnie nie było. Kiedy 23-latek trzy dni później został wezwany do komendy, w trakcie rozmowy z funkcjonariuszami porozmawiano z nim "po męsku" i ostatecznie przyznał, że wymyślił całą historię. Powód okazał się prozaiczny - 23-latek potrzebował zaświadczenia z komendy, by mógł usprawiedliwić swoją nieobecność w innym miejscu.
Teraz młody człowiek będzie musiał potwierdzić swoją obecność w prokuraturze - w najbliższym czasie właśnie tam trafią materiały tego postępowania. Za składanie fałszywych zeznań grozi mu kara pozbawienia wolności nawet do lat 3 lat.
Przeczytajcie też: W zoo urodził się leniwiec! (ZDJĘCIA)