Wokół sejmu powstanie ogrodzenie
Kancelaria Sejmu po raz kolejny zabiega o budowę ogrodzenia. Uzyskała w tej sprawie zgodę konserwatora zabytków.
Kancelaria Sejmu zamierza zamontować przy ul. Wiejskiej trwałe ogrodzenie - informuje "Rzeczpospolita". Zdaniem polityków Prawa i Sprawiedliwości, ma to poprawić bezpieczeństwo. Według opozycji jest to izolowanie polityków od wyborców. To nie pierwszy pomysł budowy parkanu wokół parlamentu.
Barierki wokół budynku sejmu pojawiły się w związku z grudniowymi protestami, które spowodowane były kryzysem w Parlamencie. Po raz ostatni policja zamontowała je w Sylwestra. Teraz Kancelaria Sejmu zamierza na stałe zamontować ogrodzenie przy ul. Wiejskiej.
Plany z przeszłości
Pomysł ogrodzenia sejmu pojawił się w kwietniu ubiegłego roku. Na stronach internetowych Kancelarii Sejmu zamieszczono wówczas ogłoszenie o przetargu na budowę płotu, który miał mieć 225 centymetrów wysokości. Na mosiężny czy stalowy parkan nie zgodził się konserwator zabytków, dlatego też teren Sejmu od ulicy Wiejskiej miały oddzielać szklane, antyrefleksyjne tafle.
Ostatecznie pomysł porzucono ze względów estetycznych. - Przedstawiono nam dwa projekty. Oba przewidywały, że tafle będą obramowane czarnym metalem. Nie wyglądało to korzystnie - mówił wicemarszałek Stanisław Tyszka z Kukiz'15 .
Kancelaria Sejmu po raz kolejny zabiega o budowę ogrodzenia. Uzyskała w tej sprawie zgodę konserwatora zabytków - Michała Krasuckiego. Jak informuje Rzeczpospolita - konserwator chce, by ogrodzenie było ażurowe, wykonane z metalu i miało formę z okresu międzywojennego. Ma zostać osadzone na już istniejącym murku przy ul. Wiejskiej. W sumie przegroda ma mieć 2,2 m wysokości. Z informacji „Rzeczpospolitej" wynika, że na ten cel zarezerwowano 1 mln zł w budżecie na 2017 r., a budowa może ruszyć za kilka miesięcy.
"Troska o bezpieczeństwo"
Zdaniem rzeczniczki PiS Beaty Mazurek, budowa ogrodzenia związana jest z troską o bezpieczeństwo. Mazurek przypomina, że 2012 roku Brunon K. próbował dokonać zamachu w budynku sejmu. – Służby specjalne dały wtedy Kancelarii Sejmu zalecenia, by zwiększyć bezpieczeństwo osób przebywających w budynku - mówi rzeczniczka PiS.
Opozycja nie zgadza się ze stanowiskiem polityków Prawa i Sprawiedliwości. W ocenie Krzysztofa Brejzy z Platformy Obywatelskiej - parkan to kolejny element systemowego odgradzania się od obywateli. Jednocześnie przypomina, że ostatnio zamontowano bramę między budynkiem głównym a hotelem poselskim.
"Opozycja sprzeciwia się tylko co do zasady"
W roku 2006, płot wokół Sejmu chciał budować marszałek Ludwik Dorn, po audycie służb odpowiedzialnych za bezpieczeństwo. Jego następca, Bronisław Komorowski wycofał się z tego pomysłu, ze względu na to, iż płot mógłby być źle odbierany przez obywateli. Pomysł budowy ogrodzenia wokół sejmu postulował także marszałek Radosław Sikorski. Na drodze stanął jednak sprzeciw konserwatora.
Zabezpieczenia wzmocniono po sprawie wspomnianego wcześniej Brunona K. Podniesiono murek przy ulicy Wiejskiej oraz już istniejący parkan od strony parku. Zbudowano również wysuwane przeszkody na bramach wjazdowych. - To, co zrobiliśmy, jest wystarczające dla bezpieczeństwa, a Sejm nie musi być okratowany - mówi Krzysztof Brejza.
- Skoro rządząca PO opowiadała się za parkanem, teraz sprzeciwia się mu chyba tylko co do zasady. Każdy czas na podniesienie bezpieczeństwa jest odpowiedni - odpowiada Beata Mazurek.
Źródło: (Rzeczpospolita/WawaLove.pl)