Wjechała po pijanemu do przejścia podziemnego. W końcu trafi do aresztu?

Prokuratura rozważa wniosek o tymczasowe aresztowanie Izabelli Ch., ponieważ kobieta znowu nie stawiła się na obserwację psychiatryczną. Śledczy sprawdzają jeszcze, czy kobieta miała ku temu jakiś rozsądny powód, czekają na potwierdzenie, czy na pewno została powiadomiona o terminie badań.

Czytaj też: Pijana, która wjechała do przejścia podziemnego: "Nie chcę spędzać świąt sama"

Kobieta od nos wymiar sprawiedliwości od wielu miesięcy. Na obserwacji miała być już kilka tygodni temu. Przyjechała do szpitala i zostawiła zaświadczenie, że ma inne badania. I zniknęła. Nowy termin wyznaczono na minioną środę, ale Izabella Ch. znowu się nie stawiła. Jeśli potwierdzi się, że zrobiła to celowo, wobec niej może zostać orzeczony areszt.

O Izabelli Ch. zrobiło się głośno, gdy tuż przed świętami Bożego Narodzenia 2013 r. przejechała przez Rondo Dmowskiego, ścięła słup uliczny, barierkę i wpadła do przejścia podziemnego. Cudem nie zginął nikt, także sprawczyni. Policjanci, którzy przybyli na miejsce, zbadali poziom alkoholu w wydychanym powietrzu. Alkomat wykazał 1 promil. Podczas rozprawy sądowej sąd odebrał jej paszport, co nieszczególnie jej się podobało: kobieta stwierdziła, że nie zgadza się na to.

- To mocno koliduje z moimi planami świątecznymi.- mówiła w sądzie . - Ja jestem do dyspozycji sądu i miejsce oczywiście, które będzie przeze mnie wybrane, by spotkać się z rodziną czy wylecieć, ma bardzo duży sens. Nie chcę spędzać świąt sama w domu - argumentowała Izabela Ch. - Jest okres świąteczny i ja nie jestem jakimś egoistycznym człowiekiem, który będzie samotnie spędzał święta. Więc to jest trochę nienormalne zastosowanie, zwłaszcza, że to nie ma nic wspólnego z rozprawą. Mogą państwo zatrzymać mi prawo jazdy, ale zdecydowanie nie paszport.

Sąd, wobec takiej argumentacji wysłał ją na badania psychiatryczne.

Zobaczcie jak wjechała mercedesem na schody przejścia podziemnego!