Wierzejski: nie czuję się przegranym
Wiceszef LPR i kandydat tej partii na
prezydenta Warszawy Wojciech Wierzejski pytany przez
dziennikarzy o swój niski wynik w niedzielnych wyborach
powiedział, że spodziewał się "mniej więcej" takiego rezultatu.
Według cząstkowych wyników Państwowej Komisji Wyborczej, Wierzejski otrzymał w wyborach na prezydenta stolicy poparcie 0,3 proc. Wyższy wynik uzyskał np. Waldemar "Major" Fydrych z komitetu "Gamonie i Krasnoludki", na którego głos oddało 0,42% wyborców warszawskich.
Takiego wyniku się spodziewałem, choć może nie aż tak niskiego- zaznaczył Wierzejski w rozmowie z dziennikarzami w Sejmie. Jak podkreślił, startował jako lider Ligi w Warszawie i jego kandydatura była po to, "aby w mediach wyrażać to, co 700 kandydatów Ligi miało do powiedzenia".
Za swój wynik polityk Ligi po części obwinia także media, które - jak mówił - od kilku tygodni w ogóle nie zapraszały go na debaty między kandydatami na prezydenta stolicy. Niezapraszanie mnie przez TVP3, TVN24 i Polsat na żadną z debat kandydatów na prezydenta (Warszawy) miało trochę wpływu - argumentował.
Jestem człowiekiem młodym, nie przywiązuję do tego wyniku jakieś wielkiej wagi. Wyborcy w Warszawie nie uznali za stosowne, żeby Wojciech Wierzejski był prezydentem Warszawy. Uznali, że skoro mnie wybrali na posła, to powinienem dociągnąć jako poseł do końca kadencji - dodał wiceszef LPR.
