Warszawa. Zza krat zlecił zabójstwo. Gangsterowi "Famie" pomagał zespół
Trzy osoby zatrzymane i aresztowane na trzy miesiące - taki jest kolejny etap prokuratorskich działań w związku ze sprawą "Famy", mężczyzny, który odsiadując wyrok za podpalenie klubu w centrum stolicy, postanowił rozprawić się z sędzią, prokuratorem oraz świadkiem koronnym, który zeznawał przeciwko niemu.
Wśród podejrzanych o współudział w planowaniu tej zbrodni jest, oprócz zleceniodawcy, jego pasierb. Zlecenie miał przyjąć Marcin K., pseudonim "Murzyn. Mężczyzna jest teraz zatrzymany za oszustwa metodą "na policjanta"
Krzysztof U, w środowiskach przestępczych znany jako „Fama” miał podżegać do zabójstwa żony oskarżającego go prokuratora, małego świadka koronnego, który go pogrążył i do skrzywdzenia sędziego, który w lutym skazał go na 25 lat więzienia.
Na przesłuchania do Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga, która prowadzi sprawę, dwaj podejrzani - Krzysztof U. I Marcin K. - zostali zatem doprowadzeni z aresztów śledczych. Oskara U. i radcę prawną Agnieszkę M., prawniczkę, którą prokuratura podejrzewa o działania opóźniające pracę prokuratury, doprowadzili funkcjonariusze do spraw walki z terrorem kryminalnym i zabójstwami Komendy Stołecznej Policji.
Rzeczniczka prokuratury, Katarzyna Skrzeczkowska, przekazała w czwartek, że Krzysztofowi U. został przedstawiony zarzut podżegania do zabójstwa “małego świadka koronnego”. Miał zostać otruty. Według ustaleń prokuratury i policji, “Fama” miał także podżegać do oblania kwasem żony prokuratora, który oskarżał go przed Sądem Okręgowym w Warszawie oraz do spowodowania ciężkiego uszkodzenia ciała sędziego Andrzeja Krasnodębskiego, który w lutym tego roku skazał go na 25 lat więzienia za zarzucane zbrodnie.
Zlecenie „Famy” miał zrealizować 41-letni Marcin K. “Murzyn”. Od kilku miesięcy przebywa on jednak w areszcie śledczym w związku z zarzutami oszustw “na policjanta”.
Pasierb “Famy”, Oskar U., jest podejrzany o uczestniczenie w przygotowaniach do zbrodni zaplanowanych przez gangstera. Jak się okazuje, swój udział - według prokuratorów - mogła mieć w tych planach radca prawna Agnieszka M. Usłyszała ona zarzut bezprawnego utrudniania postępowania toczącego się przeciwko Krzysztofowi U. w Prokuraturze Okręgowej w Warszawie.
Sprawa skomplikowała się jeszcze bardziej, gdy funkcjonariusze przeszukali posesję należącą do prawniczki. Znaleźli 300 sztuk amunicji. W związku z tym, że arsenał ten miał być własnością jej męża, również prawnika, mężczyzna został zatrzymany i usłyszał zarzuty.
Żadna z przesłuchiwanych osób nie przyznaje się do zarzucanych czynów. Jednak cała piątka przebywa obecnie za kratami. Sąd Rejonowy dla Warszawy Pragi-Północ przychylił się do wniosków prokuratury o areszt.
Warszawa. Za podżeganie do zabójstwa Krzysztofowi U. grozi dożywocie
Zdarzenia, które wiążą się z tą sprawą, toczyły się wiele miesięcy wcześniej. We wrześniu 2019 roku spłonął klub przy ulicy Foksal. Było to zlecenie konkurencji, właścicieli pobliskiego klubu "The View".
W lutym 2021 roku przed sądem stanął "Fama". Odpowiadał za podpalenie, udział w rozbojach, pobicie, porwania, kradzieże. Wraz z nim na ławie oskarżonych zasiadło sześć osób. Sędzia Krasnodębski wymierzył Krzysztofowi U. karę 25 lat więzienia i grzywnę w wysokości 90 tysięcy złotych, a także zapłatę właścicielom pokrzywdzonych przestępstwem spółek, 2,8 miliona złotych. Ten ostatni koszt "Fama" ma dzielić z innymi współoskarżonymi.
"Fama" wpadł, bo śledczy obejrzeli nagrania z monitoringu i wysłuchali wspólnika. Został on tak zwanym małym świadkiem koronnym. To właśnie jego kazał zabić przebywający w więzieniu gangster. Zlecił też zabójstwo żony prokuratora oskarżającego go oraz sędziego, który go skazał.
Jego pomocnikiem w realizacji tych planów miał być 23-letni pasierb Oskar U. Jak ustalili prowadzący sprawę funkcjonariusze, mężczyzna zbierał informacje dla "Famy" i szukał wykonawcy.