RegionalneWarszawaWarszawa. Wzruszający gest mieszkańca Bemowa. "To może być najważniejsza osoba"

Warszawa. Wzruszający gest mieszkańca Bemowa. "To może być najważniejsza osoba"

"Króliczek szuka właścicielki" – takie niecodzienne ogłoszenia pojawiły się kilka dni temu na Bemowie. Rozwiesił je zmartwiony pan Adam. – To tylko maskotka, ale dla dziecka może być najważniejszą po rodzicach "osobą" – mówi w rozmowie z nami mieszkaniec Warszawy.

Warszawa. Wzruszający gest mieszkańca Bemowa. "To może być najważniejsza osoba"
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Adam Kos
Katarzyna Romik

29.10.2019 12:30

Zwykle to ci, którzy coś zgubili proszą o pomoc w odnalezieniu zguby. Tym razem jest inaczej. To maskotka szuka swojej właścicielki lub właściciela. Pluszowemu królikowi pomaga Adam Kos, mieszkaniec Bemowa.

W piątek, w grupie mieszkańców na Facebooku zamieścił zdjęcie pluszaka i napisał, że zabrał go do domu, tymczasowego.

"Królik został zabrany przeze mnie do domu tymczasowego – noce zimne, duża mgła – lepiej będzie się czuł w domu (choćby tymczasowym).

Sam mając córkę, która ma swoją ulubioną maskotkę, wiem, co przeżywa właścicielka i Jej rodzice" – napisał poruszony pan Adam.

- Niestety, póki co, nikt się nie zgłosił – ubolewa pan Adam, z którym rozmawiamy kilka dni po zamieszczeniu ogłoszenia.

Oprócz ogłoszenia na FB, mieszkaniec Warszawy wydrukował zdjęcie maskotki i rozwiesił w najbardziej ruchliwych miejscach dzielnicy.

- Powoli tracę nadzieję ale jeszcze ją mam – przyznaje nasz rozmówca.

Opisuje też historie odnalezienia maskotki. - Zaczęło się od tego, że zobaczyłem wpis, że królik został powieszony w siateczce na słupku z dołączoną małą karteczką.

Pomyślałem, że to za mało powiesić go w siatce - choć z drugiej strony to i tak dużo. Informacja wrzucona na Facebooku tylko w jednej grupie to też niewiele – przyznaje pan Adam.

Nie zastanawiał się długo i poprosił żonę, żeby go zabrała, jak wieczorem będzie wracać do domu. - Rano powiesiłem na tym skrzyżowaniu i przystankach kilka ogłoszeń. Wstawiłem ogłoszenia na kilkunastu grupach na FB, na olx.

I cisza – dodaje.

Mieszkaniec Bemowa ma świadomość, jak ważne dla dzieci są podobne sprawy. – Mam córkę w wieku 7 lat i wiem, że zguba ukochanej przytulanki to czasem kilka nocy w plecy. Kiedy moja córka kiedyś zgubiła maskotkę, to szukaliśmy jej przez dwa dni. Przeszliśmy dokładnie taką samą drogę, jak tylko się zorientowała. że nie ma przytulanki. Na szczęście udało się ją znaleźć – opowiada pan Adam.

Dlatego prosi o pomoc wszystkich, którzy rozpoznają maskotkę o kontakt (na ogłoszeniach zostawił swój numer telefonu).

Jeśli wiecie, że ktoś z Waszych znajomych poszukuje pluszowej zguby, skontaktujcie się z panem Adamem, który ma nadzieję, że królik i właścicielka jeszcze się spotkają.

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (0)