"Naraziła policję na śmieszność". Ocenił nieudaną blokadę
Były rzecznik polskiej policji komentuje nieudaną blokadę jeleniogórskich mundurowych, z której nagranie krąży w internecie. Jak mówi dla Wirtualnej Polski insp. Mariusz Sokołowski, pod względem proceduralnym działania były poprawne, ale policjantom zabrakło wyobraźni.
We wtorek po południu 30-letni mieszkaniec Dolnego Śląska, uciekając z Czech kradzionym autem, na wysokości Piechowic ominął policyjną blokadę, uderzył w radiowóz i uciekł. Policjanci z Jeleniej Góry oddali strzały ostrzegawcze, aby zatrzymać pojazd, ale bezskutecznie. Pościg zakończył się kilka kilometrów dalej w Wojcieszycach, gdzie kierowca zjechał z drogi i po prostu utknął na łące. 30-latek próbował uciekać pieszo, ale został zatrzymany przez mundurowych ze Szklarskiej Poręby.
Wideo z nieudanej blokady policyjnej krąży w sieci, a internauci nie szczędzą słów krytyki pod adresem jeleniogórskich policjantów. Rzeczniczka miejscowej komendy przekonuje jednak, że akcja przebiegła zgodnie z procedurami, mimo że kierowca był zdeterminowany do ucieczki i najprawdopodobniej pod wpływem narkotyków. - To nie jest film - skomentowała podinsp. Edyta Bagrowska, rzeczniczka prasowa jeleniogórskiej komendy policji.
Były policjant: Blokada naraziła policję na śmieszność
Wieloletni rzecznik prasowy polskiej policji, inspektor w stanie spoczynku Mariusz Sokołowski przyznaje, że pod względem procedur i policyjnych przepisów akcja przebiegła poprawnie - mundurowi rozłożyli kolczatkę na jezdni i dali kierowcy sygnały.
Wydawali podrobione dyplomy. 1000 nielegalnych migrantów trafiło do UE
- Zabrakło jednego: wyobraźni. Takiego pomyślenia, że ścigany może wykorzystać część pasa drogowego do przejazdu poza kolczatką - mówi dla Wirtualnej Polski były rzecznik Komendy Głównej Policji.
B. policjant przyznaje, że tego typu akcje są dynamiczne i trzeba działać szybko, ale - jak mówi - w tym wypadku był czas na reakcję. - Pozostawiono spory pas drogi, który umożliwił ściganemu ominięcie kolczatki. To nie powinno mieć miejsca - ocenia po obejrzeniu filmiku z nieudanej blokady na Dolnym Śląsku.
Były rzecznik policji wymienia, że skutecznym sposobem byłoby rozłożenie kolczatki szerzej, aby wchodziła na chodnik, lub zablokowanie przejazdu innym pojazdem: radiowozem albo widoczną na nagraniu ciężarówką oczekującą na przejazd. - Poproszenie kierowcy ciężarówki, ale wjechał na przeciwny pas, blokując możliwość ucieczki ściganemu przez policję - tłumaczy Sokołowski. - Ta blokada umożliwiła przejazd ściganemu i naraziła policję na śmieszność - dodaje.