Warszawa. W intencji "gruntowania niewieścich cnót". Kobiety wychodzą na ulice
Pod siedzibą Ministerstwa Edukacji i Nauki w stolicy, a także pod kuratoriami w wielu miastach w Polsce protestować w poniedziałek będą przeciwniczki i przeciwnicy podejścia szefów resortu do edukacji i wychowania młodych dziewcząt. Na demonstracje wyrażające sprzeciw wobec powrotu patriarchalnego postaw do szkół zwołuje Ogólnopolski Strajk Kobiet.
19.07.2021 15:10
Powodem jest skandaliczna wypowiedź doradcy ministra Przemysława Czarnka, Pawła Skrzydlewskiego o konieczności „ugruntowania cnót niewieścich” wśród młodych dziewcząt. Taki oficjalny plan na organizację zajęć edukacyjnych wychowania do życia w rodzinie przedstawił reprezentant Ministerstwa Edukacji. Oprócz „cnoty niewieściej” uczennice mają ponadto, według wypowiedzi Skrzydlewskiego, dążyć do wykazywania "właściwych postaw szlachetności, zaangażowania społecznego i dbałości o zdrowie", co ma być remedium na "zepsucie duchowe kobiet".
Ta oficjalna narracja resortu, pochodząca sprzed kilku przedemancypacyjnych stuleci rozsierdziła wiele kobiet. Zareagowały zbiorowo w mediach społecznościowych, oznaczając profile ironicznym komentarzem na temat „niewieścich cnót”. Jednak Strajk Kobiet nie chce kwitować tej sytuacji tylko śmiechem i drwiną i pokazać dezaprobatę, a nawet gniew, choć bardziej chodzi - jak piszą organizatorzy - o odreagowanie absurdu. Dlatego namawiają uczestników i uczestniczki do wyrażenia swojego wku***, a nawet "zabranie wałka".
Akcja Ogólnopolskiego Strajku Kobiet, prowadzona pod hasłem mobilizacji przeciwko ideologicznej krucjacie i przejęciu polskiej edukacji przez fundamentalistów religijnych, rozpocznie się o 15.15 briefingiem pod resortem edukacji przy ulicy Szucha. Udział w tej konferencji wezmą Dorota Łoboda, radna Warszawy, członkini Rady Konsultacyjnej przy Strajku Kobiet, współzałożycielka fundacji Rodzice Mają Głos i Dominik Kuc, aktywista, autor rankingu szkół przyjaznych osobom LGBTQ+.
Warszawa. W intencji "gruntowania niewieścich cnót". Kobiety wychodzą na ulice
Akcja, rozpoczęta 19 lipca, ma potrwać dłużej - być może aż do chwili rozpoczęcia roku szkolnego, by bronić uczennice przed takim traktowaniem. "Mówimy STOP indoktrynacji uczennic i uczniów, politycznemu sterowaniu szkołami wszelkimi metodami z prawem karnym włącznie, ciepłym dyrektorskim posadom dla fanatyków religijnych, sprowadzaniu samorządów do roli woźnych i centralizacji systemu, STOP pisowskiej cenzurze prewencyjnej dyskwalifikującej organizacje pozarządowe i kagańcowi na szkoły niepubliczne. STOP urabianiu młodzieży na narodowo-katolicką modłę" - napisali organizatorzy.