Warszawa. Saska eksploduje wiosenną zielenią. Tak chcieli warszawiacy
Tysiące roślin - krzewy, byliny i jesiony amerykańskie, które z czasem urosną nawet do 4 metrów - czeka na wiosnę, by odmienić ulicę Saską. Nasadzenia, które zakończyli fachowcy z Zarządu Dróg Miejskich to realizacja projektu budżetu obywatelskiego.
Remont chodnika stał się inspiracją do korzystnych zmian. To klasyczne odbetonowywanie miasta - proces, który wspierają aktywiści, ekolodzy i sympatycy zieleni w mieście. Tam, gdzie kiedyś trwał zimny miejski beton, czy granitowe przestrzenie chodnikowych płyt czy bruku, pojawiają się trawniki i maleńkie enklawy zieleni.
Zazieleniły się narożniki skrzyżowań i wjazdy na posesje. Kamienie zastępują nie tylko jawory, którym trzeba dać czas, by docenić ich urodę i dobroczynny wpływ na organizm miejski, ale też pęcherznica kalinolistna, berberys Thunberga i ligustr pospolity oraz liliowce.
Nasadzenia rozpoczęły się już w grudniu, teraz pracownicy zarządu dróg finalizują działania, które docenimy najwcześniej w marcu, kwietniu i maju. Ta pozytywna zmiana na ulicy Saskiej to wola mieszkańców. Sami wskazali oni konkretne lokalizacje dla nowych drzew, krzewów i trawników.
Warszawa. Pożegnanie z betonem, więcej zieleni
Podobne, dobre zmiany, polegające na wymianie betonu na zieleń, zaszły już wcześniej na skrzyżowaniu Modlińskiej i Ekspresowej, gdzie podczas wymiany instalacji podziemnej trzeba było skuć chodnik, w alei Szucha i przy ulicy Nowy Zjazd. ZDM nazywa ten proces "rozpłytowaniem" chodnika. W Śródmieściu efekt takich działań zobaczymy na wiosnę jeszcze na skrzyżowaniu Królewskiej i Marszałkowskiej.