Warszawa. Przywiozła "pamiątki" z Malediwów. Stanie przed sądem
Funkcjonariusze Krajowej Administracji Skarbowej znaleźli u turystki, która przyleciała do Warszawy, pamiątki z wakacji, na które kobieta nie miała zezwolenia.
12.02.2021 15:15
Jak przekazała w piątek Izba Administracji Skarbowej, kobieta wraz z rodziną przyleciała do Warszawy z Malediwów.
"Po przeprowadzeniu kontroli celno-skarbowej okazało się, że podróżna, obywatelka Polski przewozi w bagażu aż 56 sztuk muszli przydaczni. Wg jej wyjaśnień, ujawnione okazy, które ważyły ponad 2 kg, zostały zebrane w morzu i na plaży w Malediwach" – informują urzędnicy IAS.
Warszawa. Za przywiezienie muszli kobieta stanie przed sądem
Służby przypominają, że przydacznie objęte są ochroną na mocy konwencji o międzynarodowym handlu dzikimi zwierzętami i roślinami gatunków zagrożonych wyginięciem, zwaną także konwencją waszyngtońską CITES. Podróżni powinni posiadać wymagane zezwolenie na przywóz takich okazów.
Teraz sprawą turystki z Malediwów zajmie się sąd. Muszle przydaczni, które trafiły do Warszawy, zostały zatrzymane i zabezpieczone.
"Należy pamiętać, że przywóz i wywóz okazów chronionych bez odpowiednich dokumentów jest zabroniony" – alarmuje Izba Administracji Skarbowej.
W ostatnim czasie to już kolejne ujawnienie na warszawskim lotnisku okazów chronionych, które turyści przywieźli bez wymaganych dokumentów.
W styczniu kobieta przywiozła w bagażu 27 sztuk fragmentów koralowca rafotwórczego.