Warszawa. Policja podsumowuje sobotnie protesty. Mandaty i wnioski do sądu
W sobotę przez Warszawę przeszły manifestacje, w których brali udział m.in. koronasceptycy. Policja wystawiła 227 wniosków o ukaranie skierowanych do sądu oraz 25 mandatów karnych.
11.10.2020 | aktual.: 01.03.2022 14:07
W sobotę na ulicach stolicy odbył się protest przeciwników ograniczeń wprowadzonych przez rząd w związku ze zwiększającą się liczbą przypadków koronawirusa. Zarówno Warszawa, jak i cała Polska, od soboty jest w strefie żółtej. Mimo tego protestujący nie nosili maseczek ani nie zachowywali dystansu społecznego.
Warszawa. Podsumowanie policji
W niedzielę Komenda Stołeczna Policji przekazała, że funkcjonariusze wylegitymowali prawie wszystkich uczestników protestu w związku z niestosowaniem się do zasad obowiązujących w żółtej strefie. Policjanci wyposażeni byli w kamery.
Wobec uczestników wszystkich protestów policjanci skierowali do sądu 227 wniosków o ukaranie. Nałożyli też 25 mandatów karnych, a trzy osoby zostały pouczone.
- Cały przebieg zgromadzenia był przez nas monitorowany, policjanci informowali zgromadzonych o obostrzeniach, w tym o obowiązku zakrywania ust i nosa - powiedział TVN Warszawa policjant Rafał Rutkowski.
Obok manifestujących antycovidowców przejeżdżał policyjny samochód. Z głośników płynęły informacje o obowiązującym od soboty nakazie zakrywania ust i nosa.
Jak podkreśla policja, interwencje dotyczyły uczestników wszystkich protestów, a w przeważającej liczbie właśnie protestu antycovidowców.
Policja zauważa, że to nie byli uczestnicy, którzy nie wiedzieliby o obostrzeniach. - Zasada zero tolerancji funkcjonowała i będzie funkcjonowała - dodał policjant.
Warszawa. Sobotnie manifestacje
Na pl. Zamkowym w sobotę w południe rozpoczął się protest koronasceptyków. Manifestacja odbyła się pod nazwą "Marsz o Wolność". W tłumie znalazł się poseł Konfederacji Grzegorz Braun. W swoim przemówieniu nawoływał, by nie zgadzać się na ingerowanie władzy w to, co zakładają na siebie obywatele.
Do antycovidowców dołączyli uczestnicy innego protestu, który rozpoczął się o godz. 10 przed siedzibą TVP na placu Powstańców Warszawy. Był to marsz Zjednoczonych Patriotów czyli znanych w sieci działaczy "narodowo-patriotycznych", którzy również domagali się zniesienia ograniczeń.
Źródło: TVN Warszawa