Warszawa. Pogrzeb po 78 latach. Ofiara z getta pochowana

Szczątki, jakie zostały znalezione w lipcu tego roku podczas prac remontowych w budynku przy Miłej, zostały pochowane na Cmentarzu Żydowskim. Wiadomo, że kości, które zostały złożone w ziemi to ktoś, kto nie przeżył Zagłady i przez wiele lat czekał na godny pochówek.

Ludzkie kości zostały w części miasta, która w czasie okupacji została przeznaczona przez okupanta na obszar getta, na którym wolno było przebywać ludności pochodzenia żydowskiego. Okazuje się, że nie wszyscy, którzy stracili tu życie w wyniku głodu, choroby lub hitlerowskich zbrodni, zostali odnalezieni po wojnie, podczas odgruzowywania i odbudowy Warszawy. Niewykluczone, że takich ofiar, czekających nadal na godny pochówek, jest jeszcze wiele.

W uroczystości, przeprowadzonej w obrządku judaistycznym, uczestniczyli przedstawiciele Gminy Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie, obecny był Michael Schudrich, naczelny rabin Polski. Tradycyjny pogrzeb Żyda polega na przejściu konduktu z żałobnikami, a każdy Żyd ma obowiązek choć na chwilę do niego dołączyć. Kadisz, czyli tradycyjna modlitwa za zmarłego, zmówiona w tym przypadku po wielu dekadach, to - zgodnie z wiarą - moment, w którym następuje pojednanie z boską wolą.

Szczątki pochowane we wtorek, to najprawdopodobniej jedna osoba. Kości znalezione zostały w trakcie prac przy konserwacji piwnic domu mieszkalnego. Znaleziono je poniżej poziomu współczesnych piwnic. Muranów wybudowany został w dużej mierze na gruzach dawnych budynków.

Znalezisko było badane przez policyjnych techników, przy nadzorze Komisji Rabinicznej do spraw Cmentarzy przy Gminie Wyznaniowej Żydowskiej w Warszawie.