Warszawa odrębnym województwem? Władze miasta: "Stracimy na tym wszyscy"
Spór o podział Mazowsza
14.01.2016 12:21
Przed nami wyzwanie podziału Mazowsza – z odrębną Warszawą. Mamy świadomość, że w wielu jego miejscach poziom życia jest niezwykle niski - poinformował na Twitterze Marszałek Sejmu Marek Kuchciński. - Stracimy na tym wszyscy - odpowiada wiceprezydent stolicy Jarosław Jóźwiak.
O tym, że Prawo i Sprawiedliwość chce dokonać korekt w podziale administracyjnym kraju, pisaliśmy już we wrześniu zeszłego roku. - Opowiadamy się za tym, aby zwiększyć liczbę województw o dwa - mówił wówczas Mariusz Błaszczak, przewodniczący klubu parlamentarnego PiS. Według zapowiedzi, miałyby powstać dwa odrębne województwa - Środkowopomorskie oraz Warszawskie. Rzeczniczka prasowa PiS zapewniała jednak, że propozycje zostaną zrealizowane pod warunkiem, że taka będzie wola mieszkańców tych regionów. - Mogę zapewnić, że bez konsultacji społecznych, żadnych zmian nie wprowadzimy - tłumaczyła Elżbieta Witek. Żadne konsultacje się jednak nie odbyły, za to marszałek Kuchciński zapowiedział wczoraj podział Mazowsza z odrębną Warszawą.
Przed nami wyzwanie podziału Mazowsza – z odrębną Warszawą. Mamy świadomość, że w wielu jego miejscach poziom życia jest niezwykle niski.
— Marek Kuchciński (@MarekKuchcinski)
- Rozumiem, że to ma być kolejna nocna #dobrazmiana a tak naprawdę to bardzo fatalna zmiana - napisał w odpowiedzi wiceprezydent Warszawy Jarosław Jóźwiak. - Stracimy na tym wszyscy bo to w Warszawie generowana jest większość CIT (podatku od przedsiębiorstw) a to główny dochód województw - podkreśla polityk. I dodaje: - Nowy twór będzie najbiedniejszym województwem w kraju skazanym na pomoc rządu i janosikowe. Warszawiacy i Warszawa z kolei nic nie zyskają, a zapewne stracą bo cały dochód oddamy w janosikowym a nie wykluczone że jeszcze będziemy dokładać więcej niż dziś - podkreśla Jóźwiak.
Kara za protesty?
Kolejną sprawą są unijne fundusze. - Dzięki tej synergii dziś Mazowsze z nich korzysta i to mocno, mając z podatków Warszawy na wkład własny. Po zmianach tych pieniędzy zabraknie - pisze Jóźwiak, który dodaje również, że Warszawa pozbawiona funduszy unijnych może mieć np. problemy z dokończeniem budowy metra, rozwojem SKM, dalszą wymianą taboru tramwajowego, a nawet modernizacji szpitali. - Wyliczać można długo - podkreśla wiceprezydent. - Mamy już za sobą lata ciągłych zmian ustroju, rozbicia dzielnicowego i apatii w inwestycjach miejskich. Temat jest zbyt ważny dla nas, mieszkańców Warszawy by wywracać nam wszystko w jedną noc. To jest ten plan? Pozbawić nas szans rozwoju? Czy to ma być kara za to że Warszawa nie głosuje na PiS, że Warszawiacy tak licznie chodzą na demonstracje w obronie demokracji, TK czy wolnych mediów? - pyta wiceprezydent.
Gronkiewicz- Waltz: Historia pokazała, że takie działania nie zatrzymały rozwoju Warszawy
- Skoro trzy razy nie można wygrać wyborów, skoro nie można odwołać Prezydenta miasta w referendum, skoro nie udało się wygasić mandatu to trzeba kolejnym oszustwem przejąć władzę w Warszawie. Bo tylko tu został bastion Platformy wraz z jej prezydentem i to właśnie jest solą w oku J. Kaczyńskiego - skomenetowała wpis Marszałka Sejmu prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz w swoim blogu w Natemat.pl. - Tak jak kiedyś powiedział jeden z polityków PiS - trzeba przegonić HGW z Warszawy. Czy Warszawa jest pierwsza, a kilka dni później przyjdzie czas na Wrocław, Gdańsk, Poznań i Kraków? - pyta prezydent. I dodaje: Skoro Mazowsze i sama Warszawa są za duże, jaki więc będzie następny krok, żeby rozmontować stolicę? Czy PiS chcąc ukarać Warszawę przesiedli jej mieszkańców poza stolicę? Czy nie zezwoli na pracę bez meldunku? Historia pokazała, że takie działania nie zatrzymały rozwoju Warszawy, ale rozwój samych mieszkańców i owszem - dodaje prezydent Warszawy.
Przeczytajcie też: Nieznany film z warszawskiego getta trafił do sieci