Warszawa daleko za innymi stolicami!
Nie jest najtańsza i słabo się w niej zarabia
Szwajcarski bank UBS przygotował analizę kosztów utrzymania się w światowych stolicach. Analiza została opublikowana na stronach banku. Pełen raport Szwajcarzy przygotowują co 3 lata od 1970 roku.
Jak wynika z tej analizy, to Oslo jest najdroższym miastem świata, najwięcej zarobić można w Zurychu, natomiast w Tokio najkrócej pracuje się na zwykłego hamburgera.
Warszawa nie ma czym się pochwalić. We wszystkich kategoriach znalazła się poza pierwszą pięćdziesiątką. Pocieszeniem może być informacja, że nasza stolica znalazła się dopiero na 57 miejscu w kategorii najdroższych miast, daleko za Oslo (najdroższe) Zurychem i Tokio. Warszawa wyprzedziła za to Kijów, Bogotę, Limę i Kair.
Wysokimi zarobkami nie możemy się pochwalić. Z raportu wynika, że mieszkańcy najdroższych miast najwięcej zarabiają. Najlepiej jest zdobywać pieniądze w Zurychu, Genewie i Kopenhadze. Warszawa zajęła w tej kategorii 51 miejsce. Za to gorzej mają mieszkańcy Dżakarty i Delhi. Słabe to pocieszenie.
Inaczej wygląda klasyfikacja miast, pod względem największej siły nabywczej. Na pierwszym miejscu jest Zurych, kolejne lokaty zajęły Sydney i Luksemburg. Warszawa - poza pierwszą pięćdziesiątką - znalazła się na 54 miejscu.
Szwajcarscy analitycy zbadali również, ile czasu potrzebują mieszkańcy stolic, by zarobić na Big Maca. Wygrywa zdecydowanie Tokio (potrzebuje na to tylko dziewięciu minut), Nowy Jork i Hongkong o minutę dłużej, natomiast Warszawiak musi pracować aż 36 minut, by zarobić na hamburgera. Dla pocieszenia warto odnotować, że mieszkaniec Nairobi potrzebuje aż 84 minuty.
Autorzy raportu przeanalizowali koszty utrzymania w 72 metropoliach. Porównali ceny 122 konkretnych towarów oraz usług. Nasza stolica znalazła się ww tek klasyfikacji na dalekim, bo aż 57 miejscu. Wyprzedzamy m.in. Kijów, Bogotę, Limę i Kair oraz Bombaj. Zawsze coś!