Warszawa. Czarny Kot odbity. Koniec historii najdziwniejszej budowli
Najsłynniejsza warszawska samowola budowlana stała się właśnie własnością miasta. Ten epizod to finisz wieloletnich bojów wokół obiektu, który stał się pomnikiem infrastrukturalnej dezynwoltury. Czarny Kot został w czwartek przejęty przez komornika.
Ewenement tej nieruchomości przy Okopowej i Powązkowskiej to 12 lat nielegalnego istnienia. Tłusty Czarny Kot wyrósł ze skromnego, parterowego pawilonu handlowego, stojącego w pobliżu cmentarza i oferującego odwiedzającym nekropolię cmentarny asortyment.
Z czasem bowiem kiosk zaczął się rozbudowywać, aż zamienił się w demoniczny pałacyk, określany przez warszawiaków "gargamelem". Gdy w roku 2009 umowa na dzierżawę terenu, zawarta z miastem w latach 80. dobiegła końca, właściciele samowoli nie chcieli oddać nieruchomości, przedkładając kolejne odwołania.
Warszawa. Czarny Kot należy do stolicy. Koniec historii najdziwniejszej budowli
W tym samym czasie nadal działał tam hotel Czarny Kot. Dopiero w 2018 roku udało się zakończyć ten wieloletni sądowy serial i zapadł wyrok dopuszczający rozebranie lokalu hotelowo-gastronomicznego, wzniesionego nielegalnie. Właściciel jednak nadal nie chciał zwrócić terenu miastu, konieczna więc była interwencja komornika.
Powstał nawet fanpage o nazwie "Czarny Kot zostaje". "Od 2000 r. staramy się o prawne uregulowanie prawa do terenu poprzez przedłużenie umowy dzierżawy terenu, bądź jego wykup. Od kiedy w 2006 r. Prezydentem m.st. Warszawy została Hanna Gronkiewicz Waltz, nasze pisma były ignorowane bądź pozostawały bez odpowiedzi. W 2007 r. do postępowania przed Powiatowym Inspektorem Nadzoru Budowlanego włączył się, znany z afery reprywatyzacyjnej, pełnomocnik dawnych spadkobierców działki sąsiadującej , adw. Robert N. Na terenie odzyskanym przez adw. Roberta N. ma stanąć biurowiec GREEN PROPERTY, którego budowa koliduje z naszym budynkiem, a na budowę którego zgodę wydała była już Prezydent m.st. Warszawy Hanna Gronkiewicz Waltz. Jednocześnie sprawą reprywatyzacji działki pod budowę biurowca GREEN PROPERTY zajmuje się Komisja do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich" - pisali administratorzy.
Jeszcze istnieją jego pozostałości, ale w czwartek teren został oficjalnie przejęty przez komornika i wkrótce realnie stanie się własnością dzielnicy Wola. Jeśli uda się spieniężyć działkę, środki uzyskane ze sprzedaży zostaną przeznaczone na oświatę.