Warszawa. Chwile grozy na Mokotowie. Gonił wspólnika z nożem w ręku i groził mu śmiercią
Stołeczni policjanci z dzielnicy Mokotów zatrzymali 40-latka podejrzanego o stosowanie gróźb pozbawienia życia wobec wspólnika. Mężczyzna gonił ulicą 33-latka z nożem w ręku.
Jak podaje policja, mężczyzna wstąpił do jednego z lokali gastronomicznych przy ulicy Sandomierskiej na warszawskim Mokotowie, gdzie pracował jego biznesowy wspólnik. Jak się okazało 40-latek nie miał zamiary mu pomóc, chciał jedynie wziąć pieniądze na alkohol.
Warszawa. Chciał zabrać 100 zł na alkohol
- Mężczyzna od samego progu mocno akcentował swoja obecność i jeszcze bardziej demonstrował swoje żądania wydania mu z kasy 100 zł. Jego 33-letni wspólnik odmówił, w obawie o jego stan zdrowia – poinformował podkom. Robert Koniuszy z Komendy Stołecznej Policji.
Jednak odmowa nie spodobała się 40-latkowi, który na chwilę usiadł przy stoliku, po czym wstał i wbiegł za bar. Z ustaleń służb wynika, że mężczyzna chwycił duży nóż kuchenny i zaczął grozić swojemu wspólnikowi, że go zabije.
- Pokrzywdzony nie zamierzał podejmować z nim konwersacji. Wybiegł na zewnątrz i usiłował wezwać policjantów. Napastnik biegł za nim z nożem w ręku, nadal wykrzykując groźby – dodał podkom. Koniuszy.
Po pewnej chwili napastnik zrezygnował i wrócił do lokalu, gdzie odłożył nóż kuchenny, a następnie wyszedł. Do zatrzymania 40-latka doszło na ulicy Narbutta na Mokotowie. Pomimo relacji pokrzywdzonego oraz innego pracownika baru, podejrzany zaprzeczał, aby miał zachowywać się w opisany sposób.
Podczas kontroli badanie alkotestem wykazało, że mężczyzna miał około 2,5 promila alkoholu w wydychanym powietrzu. 40-latek został zatrzymany i trafił do aresztu. Teraz grozić mu może 2 lata więzienia.