RegionalneWarszawaWarszawa. Centrum stolicy nie dla samochodów. Nowy pomysł Rafała Trzaskowskiego

Warszawa. Centrum stolicy nie dla samochodów. Nowy pomysł Rafała Trzaskowskiego

Prezydent Warszawy chce wprowadzić zakaz wjazdu do centrum miasta i w okolice Traktu Królewskiego dla samochodów spalinowych. To kolejny pomysł na walkę o czystsze powietrze w stolicy.

Warszawa. Centrum stolicy nie dla samochodów. Nowy pomysł Rafała Trzaskowskiego
Źródło zdjęć: © East News | Adam Burakowski/REPORTER
Katarzyna Romik

Rafał Trzaskowski przedstawił niedawno projekty zmian w Warszawie. Dotyczą m.in. wyższych opłat za parkowanie w centrum stolicy i strefy płatnego parkowania w większej liczbie dzielnic.

Teraz prezydent Warszawy nie wyklucz całkowitego zakazu wjazdu do centrum miasta dla samochodów spalinowych. Mówił o tym w wywiadzie dla "SuperExpressu".

- Walki ze smogiem nie można jednak ograniczyć tylko do palenia w gospodarstwach domowych, bo oprócz węgla z palenisk są przecież także spaliny samochodowe – powiedział Rafał Trzaskowski.

- Pewnie nie unikniemy w przyszłości ograniczenia wjazdu do centrum. Przed nami poważna dyskusja. Od przyszłego roku podwyższamy opłaty za parkowanie i wprowadzamy bardziej restrykcyjną strefę parkowania w centrum miasta – przypomniał.

Prezydent Warszawy przyznał, że wprowadzony w przyszłości zakaz wjazdu obejmie "obręb historycznego centrum stolicy i Trakt Królewski". - Zaczynamy od siebie i dlatego deklaruję, że na tym terenie wkrótce będą jeździły tylko niskoemisyjne autobusy - zaznaczył.

Trzaskowski przyznał, że miastu udało się zlikwidować 500 tzw. kopciuchów. Nie obyło się jednak bez kłopotów.

Zgodnie z uchwałą mazowieckiego sejmiku "kopciuchy" w tym województwie - a więc również w Warszawie - powinny zniknąć do 1 stycznia 2023 roku. Zostały nieco ponad 3 lata - po upływie tego terminu na użytkowników tego typu pieców będą nakładane grzywny i kary administracyjne.

W budynkach zarządzanych przez miasto zlikwidowano w tym roku 529 zanieczyszczających środowisko kotłów - w miejskich zasobach w sumie było ich jednak zaledwie ok. 2 tysięcy. Dużo większy problem stanowią "kopciuchy" w prywatnych domach i kamienicach, tych jest aż 18 tysięcy.

W tym roku, choć złożono 600 wniosków o ich wymianę (większość rozpatrzono pozytywnie) to udało się wymienić zaledwie 175 z nich - zaczął się sezon grzewczy i nawet ci, którzy dostali dofinansowanie nie zdążą już w tym roku przeprowadzić prac.

Źródło: SE

Masz news, zdjęcie lub film związany z pogodą? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)