W Warszawie będzie aleja im. Pawła Adamowicza. PiS pyta o Lecha Kaczyńskiego
Prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zdecydował się skorzystać ze specjalnych uprawnień i poprzeć nazwanie jednej z ulic w stolicy imieniem Pawła Adamowicza. PiS pyta, czemu na podobny gest nie zasłużył dotąd były prezydent Polski i właśnie Warszawy Lech Kaczyński.
Zgodnie z przepisami w stolicy, placom, skwerom, alejom czy ulicom można nadać imię patrona po pięciu latach od jego śmierci. Jak donosi "Gazeta Wyborcza", prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski zdecydował o skorzystaniu z prawa do uchylenia tej zasady.
- Projektem uchwały zajmiemy się więc na posiedzeniu komisji 9 stycznia, 14 stycznia na sesji rady dzielnicy zaopiniujemy projekt, a Rada Warszawy zajmie się uchwałą o nadaniu nazwy na sesji 16 stycznia - informuje Daniel Łaga, śródmiejski radny Koalicji Obywatelskiej.
Projekt zakłada, że były prezydent Gdańska zostanie patronem alei w parku na Jazdowie.
"Upamiętniajmy śp. Pawła Adamowicza, proszę bardzo. Dziwi tylko, że nieżyjący prezydent Gdańska zasługuje na własną ulicę w Warszawie - i to przed upływem wymaganych uchwałą Rady Miasta pięciu lat od śmierci, a nieżyjący prezydent Warszawy nie zasługuje" - skomentował na Twitterze Radosław Fogiel, poseł PiS.
Prawo i Sprawiedliwość od wielu lat (2010 roku) apeluje o podobny gest wobec polityka, który zginął w katastrofie pod Smoleńskiem, a wcześniej blisko związany był ze stolicą. "Sama Platforma odcinała się od śp. Pawła Adamowicza. Gloryfikacja to wykorzystywanie śmierci człowieka, który nie powinien mieć swojej ulicy w Warszawie. Cyniczna gra prezydenta Rafała Trzaskowskiego" - dodał Jacek Ozdoba, poseł wybrany z list PiS.
Źródło: Gazeta Wyborcza