Udawali funkcjonariusza CBA i wnuczka. Wyłudzili 90 tys. zł!
Oszustów udało się załapać
29.10.2014 10:57
Schemat działania przestępców działających metodą „na wnuczka” jest zawsze ten sam. Podobnie było i w tym przypadku. Do pokrzywdzonego zadzwonił mężczyzna podający się za jego wnuczka z prośbą o wsparcie finansowe podyktowane nieprzewidzianą sytuacją życiową.
Kiedy rzekomy krewny zakończył rozmowę, na ten sam numer zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się z imienia i nazwiska i powiedział, że jest funkcjonariuszem CBA. Poprosił o współpracę w prowadzonym śledztwie dotyczącym przestępców wyłudzających pieniądze metodą „na krewnego”. Fałszywy funkcjonariusz CBA stwierdził, że do tej właśnie grupy należy osoba, która przed chwilą dzwoniła do pokrzywdzonego i prosiła o finansowe wsparcie. Współpraca z organami ścigania miała polegać między innymi na przekazaniu wskazanej osobie pieniędzy, które zaraz po zakończonej akcji miały wrócić do ich właściciela.
Wprowadzony w błąd starszy mężczyzna zgodził się na współpracę i jeszcze tego samego dnia, w różnych punktach w centrum miasta, w krótkich odstępach czasu przekazał w sumie 90 tysięcy złotych osobie podającej się za funkcjonariusza CBA.
Po dwóch dniach, kiedy pokrzywdzony zorientował się, że padł ofiarą przestępstwa tracąc swoje oszczędności, zgłosił się na policję opowiadając śledczym ze szczegółami o tym, co go spotkało.
Sprawą zajęli się policjanci ze śródmiejskiego wydziału do walki z przestępczością przeciwko mieniu. Wczoraj, po kilku tygodniach pracy, zatrzymali Macieja S., podejrzewanego o popełnienie tego przestępstwa. 26-latek przyznał się do zarzucanego mu czynu. Jak ustalili śródmiejscy policjanci związek z tym oszustwem mógł mieć także 35-letni Piotr J., który już wcześniej został zatrzymany przez policjantów z Mokotowa i tymczasowo aresztowany właśnie za tego typu przestępstwa.
Za oszustwo kodeks karny przewiduje karę do 8 lat pozbawienia wolności.
Czytaj też: Kto rozpoznaje tego "funkcjonariusza"?