Tragiczny finał fikcyjnego ślubu
Za małżeństwo z Serbem miała dostać 8 tysięcy złotych, zamiast tego pobito ją i obcięto jej włosy
Początek tej historii przypomina komedię romantyczną, tylko że filmowe opowieści kończą się happy endem, a finał tych prawdziwych ludzkich historii często bywa dramatyczny. Cudzoziemcy poszukują Polaków, którzy za wynagrodzeniem zgodzą się wziąć z nimi fikcyjny, figurujący jedynie "na papierze" ślub. Zwykle trwa on, aż do momentu otrzymania przez obcokrajowca karty pobytu. Potem, zgodnie z wcześniejszą umową, strony biorą rozwód i ich drogi się rozchodzą. Za "pomoc" cudzoziemcy płacą Polakom średnio kilka tysięcy złotych. Chętnych do transakcji długo szukać nie muszą.
Za ślub z Serbem kobieta z Bielan miała otrzymać 7000 złotych, a po rozwodzie jeszcze 1000 złotych. Jednym z warunków jakie miała spełnić była podróż z nowo poślubionym małżonkiem do Niemiec. Wraz koleżanką wzięły ślub z obywatelami Serbii i wówczas dla obu kobiet zaczęły się kłopoty. Jedna z dziewczyn nie chciała jechać do Niemiec, druga nie otrzymała wynagrodzenia za ślub. Gdy kobieta upomniała się o pieniądze została wciągnięta do samochodu, pobita przez Serba i jego dwie znajome, obcięto jej włosy, a potem wypuszczono.
Policję wezwały koleżanki, które widziały moment porwania. Sprawą zajęli się policjanci z bielańskiej komendy. Funkcjonariusze zorganizowali zasadzkę, w wyniku której do policyjnego aresztu trafił 44-letni obywatel Serbii oraz 21-letnia Joanna K. i 18-letnia Amanda B. Cała trójka usłyszała zarzuty za groźby karalne, pobicie i bezprawne pozbawienie wolności ze szczególnym udręczeniem. Ponadto podczas przeszukania mieszkania jednej z kobiet policjanci znaleźli 150 sztuk amunicji. Teraz całej trójce grozi kara do 5 lat pobawienia wolności.