"To nieudolna próba wybielenia urzędników Lecha Kaczyńskiego". Prezydent Warszawy idzie w zaparte

- To, co dzisiaj usłyszeliśmy z ust członków komisji, to nieudolna próba wybielenia urzędników Lecha Kaczyńskiego, z których żaden nie został przesłuchany - powiedziała Hanna Gronkiewicz-Waltz w piątek podczas konferencji. To odpowiedź na decyzję komisji weryfikacyjnej o zwrocie kamienicy przy Noakowskiego 16. - Nie miałam żadnej wiedzy na temat nieprawidłowości poza informacjami pojawiającymi się w mediach - dodała prezydent.

Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezydent Warszawy.
Źródło zdjęć: © Agencja Gazeta | Adam Stępień
Katarzyna Zając-Malarowska

Prezydent mówiła, że nic nie wiedziała o nieprawidłowościach związanych z reprywatyzacją, poza informacjami pojawiającymi się w mediach. Jej zdaniem komisja nie uwzględniła różnych dowodów, np. notatki przygotowanej przez Marcina Bajko w sierpniu 2012 roku.

- Będę powtarzała, że decyzja została wydana w roku 2003 przez urzędników Lecha Kaczyńskiego. Żaden z nich nie został przesłuchany, to typowa dla PiS-u próba odwrócenia kota ogonem - powiedziała Gronkiewicz-Waltz. - PiS rządził wtedy zarówno w ratuszu, jak i w dzielnicy Śródmieście. Wtedy burmistrzowie z PiS, m.in. pan Błaszczak, pan Sasin i pan Zieliński, mieli pełne trzy lata od wydania decyzji reprywatyzacyjnej do wydania nieruchomości, aby dokładnie sprawdzić, czy decyzja była wydana prawidłowo. Również żaden z nich nie został w tej sprawie przesłuchany - dodała.

Zdaniem prezydent "członkowie komisji wprowadzają w błąd opinię publiczną".

- Twierdzą, że w tej sprawie nie obowiązuje art. 25 par.1 Kodeksu Postępowania Administracjnego, mówiący, że jestem z mocy prawa od 11 lat pozbawiona właściwości do rozstrzygania w sprawie nieruchomości przy Noakowskiego 16. Takie jest prawo. Przypisywanie mi odpowiedzialności za decyzje Lecha Kaczyńskiego jest spowodowane chęcią ochrony takich osób jak pan Sasin czy Kamiński, którzy dostali pisma od lokatorów w marcu 2007 roku i nie podjęli żadnych działań - mówiła.

Decyzja komisji

Przewodniczący komisji weryfikacyjnej Patryk Jaki na piątkowej konferencji poinformował, że rodzina Hanny Gronkiewicz-Waltz oraz osoby, które wzbogaciły się na tej reprywatyzacji, mają oddać miastu 15 milionów 375 tysięcy złotych.

Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Zabił i zgwałcił Wiktorię. Sprawa wraca na wokandę
Zabił i zgwałcił Wiktorię. Sprawa wraca na wokandę
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Czy "łowcy cieni" mogą zatrzymać Ziobrę za granicą? Ekspert wyjaśnia
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Jechali z Sebastianem M. Stanęli przed sądem
Trump mówił o denuklearyzacji. "Byłaby czymś wspaniałym"
Trump mówił o denuklearyzacji. "Byłaby czymś wspaniałym"
Działo się w nocy. Sprawozdanie w sprawie Ziobry w Sejmie
Działo się w nocy. Sprawozdanie w sprawie Ziobry w Sejmie
Polak zaginął na Maderze. Szeroko zakrojone poszukiwania
Polak zaginął na Maderze. Szeroko zakrojone poszukiwania
ONZ znosi sankcje wobec władz Syrii. Al-Szara zaraz w Białym Domu
ONZ znosi sankcje wobec władz Syrii. Al-Szara zaraz w Białym Domu
Senat USA blokuje ograniczenie uprawnień Trumpa. Chodzi o Wenezuelę
Senat USA blokuje ograniczenie uprawnień Trumpa. Chodzi o Wenezuelę
Komisja za aresztowaniem Ziobry. W sieci lawina komentarzy
Komisja za aresztowaniem Ziobry. W sieci lawina komentarzy
Kropiwnicki odchodzi z MAP. Kulisy odejścia
Kropiwnicki odchodzi z MAP. Kulisy odejścia
Były książę Andrzej wezwany przez Kongres USA. Chodzi o Epsteina
Były książę Andrzej wezwany przez Kongres USA. Chodzi o Epsteina
Lotnisko w Goeteborgu znów otwarte. Wcześniej wykryto drony
Lotnisko w Goeteborgu znów otwarte. Wcześniej wykryto drony