Strzelił yorkowi w głowę, bo ten mu przeszkadzał. Będzie surowsza kara
Prokuratura chce surowszej kary dla mężczyzny, który zastrzelił z wiatrówki psa rasy yorkshire terier. Wcześniej Sąd Rejonowy w Legionowie nałożył na 69-latka karę grzywny.
Do zdarzenia doszło 15 października ub. r. w Chotomowie. Sąsiadowi nie podobało się natarczywe szczekanie psa. Postanowił zrobić z tym porządek. Wziął wiatrówkę i strzelił prosto w głowę yorka. Rana była tak poważna, że nie dało się uratować psa.
Janusz K. zeznał, że chciał tylko przestraszyć zwierzę. 15 stycznia Prokuratura Rejonowa w Legionowie skierowała sprawę do sądu. Trzy dni później 69-letni mężczyzna usłyszał wyrok. Musi zapłacić grzywnę w wysokości 4 tys. zł i nawiązkę na rzecz Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Prokuratura Krajowa domaga się surowszej kary dla mężczyzny. Wniosła sprzeciw do sądu. Zaznacza, że kara powinna być dużo bardziej surowsza za wysoką szkodliwość społeczną i przemoc wobec zwierząt.
Jesteś świadkiem zdarzenia w Warszawie, które jest dla Ciebie ważne? Widzisz coś ciekawego? Skontaktuj się z nami przez Facebooka lub na wawalove@grupawp.pl.
Przeczytaj też:Niecodzienny turysta na lotnisku Chopina. "Nie można go wyprosić"