Starcia z policją podczas Marszu Niepodległości
Przy ulicy Żurawiej doszło do starć demonstrantów z mundurowymi
Olbrzymi tłum zebrał się pod Pałacem Kultury, tam, gdzie w czerwcu stała scena główna strefy kibica. Duża grupa zebrała się również na samym rondzie Dmowskiego. Ruch na skrzyżowaniu został wstrzymany i zablokowany przez policję.
Atmosfera od początku była gorąca. Kilku uczestników Marszu zachowywało się agresywnie w stosunku do policjantów, nazywając ich zomowcami. Rodziny z dziećmi i starsze osoby zgromadzili się wokół samochodu organizatorów, skąd dochodziła muzyka. Na Rondzie Dmowskiego i na Marszałkowskiej przy PKiN zebrał się duży tłum polskich nacjonalistów z flagami, niektórzy byli także w kominiarkach. Cały czas z różnych miejsc dochodził huk petard.
Pół godziny po czasie marsz ruszył ulicą Marszałkowską. Na skrzyżowaniu z Żurawią doszło do starć z policją. Niektórzy demonstranci zaczęli rzucać w mundurowych racami. Marsz częściowo został zablokowany Policjanci zablokowali przemarsz, ustawiając kordon w poprzek Marszałkowskiej. Czoło pochodu doszło do pl. Konstytucji, kilkuset uczestników skręciło w Żurawią, reszta została na zablokowanym odcinku Marszałkowskiej. W ten sposób idący na początku
Policja zaapelowała o zakończenie Marszu Niepodległości. Podała również, że marsz zakłóciła grupa chuliganów w białych kominiarkach. Dwóch policjantów zostało rannych. Niektórzy uczestnicy zamieszek rzucali w policjantów kostką brukową, racami, a nawet koszami na śmieci. Ranna została m.in. policjantka, uderzona butelką w głowę.
Najbardziej agresywne osoby zostały zatrzymane, jednak na razie nie wiadomo, ile dokładnie ich jest i jeszcze będzie.
Prezes Młodzieży Wszechpolskiej Robert Winnicki uważa, że zamieszki zostały sprowokowane przez antyfaszystów. Sprawę powinny rozjaśnić policyjne przesłuchania.
....................................................................................................................................................................
Pozostałe zgromadzenia zakończyły się bez zakłóceń.
Tymczasem Stowarzyszenie Lambda donosi na Twitterze: "W naszej siedzibie wybite trzy szyby. Wielki kamień utkwił w oknie. Czekamy na przybycie policji. Tęczowej flagi nie zdejmiemy!"