Śmierć przy Potockiej. "Prokuratura ustala tożsamość ofiary, zlecono sekcję zwłok"
Pożar miał prawdopodobnie na celu zatarcie śladów.
Przypomnijmy, że wczoraj straż pożarna otrzymała zgłoszenie o ogniu w jednym z mieszkań przy Potockiej 60. Na miejscu okazało się, że znaleziono zwłoki kobiety, pozbawione głowy. Szybko pojawili się więc policjanci oraz prokurator. Dziś znamy już więcej szczegółów, dotyczących tego makabrycznego odkrycia. Przesłuchano mieszkańców oraz świadków, a śledczy dzielą się pierwszymi ustaleniami w sprawie.
- Nie mamy jeszcze ustalonych personaliów kobiety jednak nie wykluczamy, że może chodzić o młodą osobę, której zaginięcie zgłoszono ostatnio na Woli - powiedziała WawaLove.pl Lucyna Korga–Mazurek z Prokuratury Rejonowej na Żoliborzu . Wiadomo już, że w lokalu przy Potockiej 60 mieszkało kilka osób.
- Przesłuchaliśmy świadków, w tym osoby które wynajmowały to mieszkanie. Jednak na chwilę obecną, nie postawiliśmy żadnej z nich zarzutów. Aktualnie czekamy na wyniki badań DNA oraz sekcji zwłok kobiety - dodaje Korga-Mazurek. Swoją końcową opinię, dotyczącą zdarzenia ma też sformułować straż pożarna. Jednak wygląda na to, że pożar mógł zostać wywołany by zatrzeć ślady ewentualnego morderstwa .
Przeczytajcie też: Spójrz cieplej na chłód. Nowe eksponaty w Centrum Nauki Kopernik
