RegionalneWarszawaSeryjny podpalacz grasuje na Mazowszu. "Straciliśmy dorobek całego życia"

Seryjny podpalacz grasuje na Mazowszu. "Straciliśmy dorobek całego życia"

Od trzech miesięcy mieszkańcy gminy Kosów Lacki na Mazowszu nie mogą spokojnie spać. Doszło do pięciu podpaleń, spłonęły cztery stodoły. W grudniu podpalono gospodarstwo państwa Leoników wraz z maszynami rolniczymi. Małżeństwo straciło dorobek całego życia.

Seryjny podpalacz grasuje na Mazowszu. "Straciliśmy dorobek całego życia"
Źródło zdjęć: © WD Detektywi

22.01.2020 | aktual.: 22.01.2020 17:42

Wszystkie podpalenia miały miejsce na terenie gminy Kosów Lacki na Mazowszu. Zaczęły się w październiku. We wsi Krupy podpalono trzy drewniane stodoły oraz 300 bel słomy, a w Jakubikach stodołę z maszynami rolniczymi. Do pożarów dochodziło między godz. 20.00 a 22.00.

Największa tragedia spotkała rodzinę Leoników. 8 grudnia ubiegłego roku ktoś podłożył ogień pod ich budynek gospodarczy, w którym stały drogie maszyny rolnicze. Rodzina ocenia straty na około 300 tys. zł.

- To nasze dziecko zorientowało się, że wybuchł pożar. Ja zgasiłam światło w kuchni i usłyszałam strzelanie. Pomyślałam, ze ktoś ćwiczy przed sylwestrem. Syn oglądał z ojcem telewizję i w pewnym momencie krzyczy: tato, nasza stodoła się pali! Do dziś mam tę scenę przed oczami. To było gdzieś przed 20.00 - opowiada Katarzyna Leonik, właścicielka gospodarstwa. Jak mówi kobieta, 13-letni syn był świadkiem pożaru i nadal to ogromnie przeżywa.

Sąsiadka pani Katarzyny miała widzieć około godz. 19.20 mężczyznę, który szedł w kierunku gospodarstwa Leoników od strony pola.

"Straciliśmy dorobek życia"

- Straciliśmy dorobek, na który pracowaliśmy całe życie. Czasem mam już dosyć tej gospodarki, jest strasznie ciężko - płacze kobieta. - Mąż mało co nie przypłacił tego zawałem, karetka zabrała go do szpitala - dodaje.

Katarzyna Leonik zdaje sobie sprawę, że podpalaczem jest najprawdopodobniej ktoś z miejscowych. - Wiedział, gdzie jest słoma, gdzie znajduje się sprzęt. Podpalał tam, gdzie mógł narobić największych szkód - tłumaczy. Kobieta ma żal do miejscowej policji, że nie wzięła psa tropiącego, który mógłby po zapachu doprowadzić funkcjonariuszy do podpalacza. Uważa, że funkcjonariusze wykazali się niekompetencją i złożyła na nich skargę do Komendy Wojewódzkiej Policji w Radomiu.

Mieszkańcy żyją w strachu. Nie śpią nocami, pilnując swojego dobytku. Patrolują okolice własnymi samochodami.

  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
  • Slider item
[1/6] Źródło zdjęć: © WD Detektywi

Sprawcą może być jeden człowiek

Policja z Kosowa Laskiego twierdzi, że robi co może.

- Analizujemy zebrane ślady i dowody, prowadzimy czynności operacyjne. Typujemy osoby, przesłuchujemy je, wykluczamy podejrzanych. Do jednego z pożarów sprowadziliśmy psa służbowego z KMP w Siedlcach - mówi Wirtualnej Polsce mł. asp. Jakub Więsak, oficer prasowy KPP w Sokołowie Podlaskim.

Jak dodaje policjant, na terenie gminy zwiększono liczbę patroli oznakowanych i nieoznakowanych. - Robimy wszystko, aby mieszkańcy czuli się bezpiecznie - dodaje.

Jakub Więsak przyznaje, że choć prowadzone są dwa śledztwa, nadzorowane przez Prokuraturę Rejonową w Sokołowie Podlaskim, to śledczy nie wykluczają, że sprawcą podpaleń jest jedna osoba.

"Demonstruje swoją bezkarność"

Rodzina Leoników nie wierzy, że policja znajdzie sprawcę podpaleń, więc poprosiła o pomoc prywatnego detektywa.

- Poza pracą w terenie przygotowujemy profil psychologiczny sprawcy, który przekażemy organom ścigania razem z zebranymi przez nas materiałami w tej sprawie. Niestety po tym, jak sprawą zainteresowały się lokalne media, seryjny podpalacz wzniecił pożar w kolejnym gospodarstwie. Odbieramy to jako próbę demonstracji swojej bezkarności - mówi Wirtualnej Polsce detektyw Bartosz Weremczuk. Jest przekonany, że we współpracy z policją uda się odnaleźć przestępcę. Za umyślne podpalenia grozi mu do dziesięciu lat więzienia.

Jak dodaje detektyw, lada moment uruchomiona zostanie też specjalna zbiórka pieniędzy na pomoc rodzinie Leoników, która straciła narzędzia pracy. Gospodarstwo to jedyne źródło dochodów tej rodziny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Zobacz także
Komentarze (0)