Samolot LOT‑u już lądował w Wilnie. Nagle musiał zawrocić
Największe litewskie lotnisko musiało zostać zamknięte po tym, jak w samolocie Brussels Airlines pękła opona. Maszyna zablokowała drogę kołowania, zmuszając samolot PLL LOT do powrotu do Warszawy.
22.06.2023 11:34
Sytuacja miała miejsce w środę około godziny 16:20 czasu lokalnego na lotnisku w Wilnie. W samolocie Airbus A320 linii Brussels Airlines, który miał lecieć do Brukseli, podczas kołowania pękła lewa opona. Na pokładzie było około 175 pasażerów i 6 członków załogi.
Jak powiedział portalowi lrytas.lt poseł Kazys Starkevičius, którego członkowie rodziny byli w samolocie, gdy doszło do incydentu, wszyscy pasażerowie siedzieli już na swoich miejscach.
- Słychać było eksplozję, fragmenty opony zostały rozrzucone na pasie. Na początku pasażerom nie wolno było się ruszać. Potem wszyscy zostali przewiezieni do terminalu - relacjonował poseł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
LOT zawrócił do Warszawy
Nim został odholowany, samolot utknął na pasie startowym. Incydent, jak podali na Facebooku przedstawiciele lotniska, miał wpływ na 24 loty, które zostały przekierowane, odwołane lub czasowo zawieszone.
Samolot PLL LOT, który właśnie zbliżał się do lądowania, zawrócił wraz z pasażerami do Warszawy.
Wieczorem Brussels Airlines wysłały kolejny samolot, który miał przetransportować pasażerów do Brukseli. Lotnisko w Wilnie było zamknięte do godziny 20:40.