Rzecznik MZ: 25 proc. karetek nieobsadzonych w skali kraju
- W chwili obecnej w skali całego kraju 25 procent karetek jest nieobsadzonych - przekazał rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz. W samej Warszawie jest 12 nieobsadzonych karetek.
Jak powiedział w poniedziałek w TVN 24 o proteście ratowników medycznych rzecznik ministerstwa zdrowia Wojciech Andrusiewicz, "ten konflikt i akcja protestacyjna to nie jest konflikt na linii z Ministerstwem Zdrowia. To jest pewien konflikt na linii ratownicy a pracodawcy". Dodał, że resort stara się ten konflikt załagodzić, wygasić.
- My proponujemy tu rolę swego rodzaju pośrednika w tych rozmowach, ale z drugiej strony też staramy się zwiększyć finansowanie cały czas - mówił Andrusiewicz.
Rzecznik podkreślił też, że resort codziennie dwa razy na dobę dostaje informacje, jak wygląda stan przygotowania karetek. Jak przekazał, skala się zmniejszyła, ponieważ w tej chwili w samej Warszawie nieobsadzonych karetek jest 12. - Oczywiście to nie znaczy, że ona z dnia na dzień nie może znowu wzrosnąć - podkreślił. Dodał, że w skali całego kraju jest to constans - 25 procent karetek ma status "niegotowa".
Ultimatum Kukiza. Jest komentarz z opozycji
Rzecznik zapewnił też, że czas dojazdu mimo tych nieobsadzonych 25 procent ambulansów się nie zmienił. - Ten czas dojazdu to nadal 14 minut, więc zaręczam i zapewniam pacjentów, że karetka zawsze będzie u nich na czas - podkreślił.
Andrusiewicz stwierdził też, że "do tej pory w ciągu ostatnich lat o 600 milionów zwiększyliśmy dofinansowanie systemu ratownictwa". - Już dzisiaj na kierownictwie między innymi będziemy się zajmować zwiększeniem wyceny tak zwanej dobokaretki. To z naszej strony jest ten ruch, który też ma zniwelować pewne protesty, ale na pewno te protesty zniweluje rozmowa z pracodawcami - powiedział.
Od 1 września trwa ogólnopolski protest ratowników medycznych. Ratownicy zapowiadają, że 11 września chcą wziąć udział w dużej manifestacji pracowników ochrony zdrowia. Walczą o wyższe wynagrodzenia oraz o poprawę warunków pracy. Część z nich nie przyszła do pracy.
Źródło: TVN 24