RegionalneWarszawaPrzymusowa pobudka mieszkańców Mokotowa. Policja obudziła ich nad ranem

Przymusowa pobudka mieszkańców Mokotowa. Policja obudziła ich nad ranem

Zjeżdżający do siedziby Służby Ochrony Państwa policjanci zafundowali mieszkańcom warszawskich Sielc głośną pobudkę. O piątej nad ranem kolumna radiowozów jechała na sygnale przez prawie puste miasto. Obudzeni pytają, czy to było konieczne?

Przymusowa pobudka mieszkańców Mokotowa. Policja obudziła ich nad ranem
Źródło zdjęć: © East News | Stanisław Kowalczuk
Mateusz Patyk

14.02.2019 13:04

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

"Niespokojny poranek dla mieszkańców Mokotowa" - komentują administratorzy facebookowego profilu "Interwencja Warszawska". Na zamieszczonym zdjęciu widać kolumnę radiowozów przejeżdżającą przez ul. Czerniakowską i skręcającą najprawdopodobniej w Nowosielecką.

Według świadków, w pojazdach znajdowali się funkcjonariusze zabezpieczający wcześniej konferencję bliskowschodnią, która odbywa się w dniach 13 i 14 lutego w Warszawie. Wczesnym rankiem jechały do punktu zbiórki w siedzibie Służby Ochrony Państwa przy ul. Podchorążych. Nie wiadomo, czy eskortowały którąś z ochranianych osób.

"Od strony Wilanowa samochody jechały w kolumnie. Od strony centrum na sygnałach dźwiękowych i świetlnych jechały nawet pojedyncze radiowozy" - czytamy w jednym z komentarzów pod postem.

Dlaczego więc służby używały sygnałów świetlnych i dźwiękowych, stawiając na nogi część dzielnicy? Rzecznik Komendy Stołecznej Policji uzasadnia to krótko: - Są to pojazdy uprzywilejowane, mają podstawy, by używać sygnałów i wszelkie decyzje związane z ich użyciem podyktowane są względami bezpieczeństwa - powiedział nam kom. Sylwester Marczak.

To kolejny przypadek w ciągu ostatniego tygodnia, gdy mieszkańców wybudzają syreny pędzących w nocy pojazdów. Z 7 na 8 lutego lokatorzy budynków stojących przy Alei KEN zostali wyrwani ze snu przez karetki pogotowia, które jechały na tzw. "bombie".

Jak informuje portal haloursynow.pl, jedna z oburzonych tym osób zamieściła w mediach społecznościowych pytanie, czy medycy muszą tak hałasować w trakcie ciszy nocnej? Tym bardziej, że w tych godzinach ruch na ulicach jest znikomy. Komentujący w większości odpowiedzieli, że ważniejsze od snu jest po prostu ludzkie życie. Pora nie ma tu znaczenia.

Widzisz coś ciekawego? Masz zdjęcie, filmik? Prześlij nam przez Facebooka na wawalove@grupawp.pl lub dziejesie.wp.pl

Zobacz także: Bartłomiej Sienkiewicz ostro o ministrze Jarosławie Zielińskim

warszawapolicjaSOP
Komentarze (0)