Przez miesięcznicę smoleńską muszą przełożyć pikietę przeciwko gwałtom. "Koliduje ze zgromadzeniem cyklicznym"

Działaczki*Warszawskiego Strajku Kobiet zaplanowały 24-godzinną pikietę przeciwko gwałtom na 10 września. Jednak musiały ją skrócić. Powód?*W tym czasie odbędzie się przemarsz uczestników miesięcznicy smoleńskiej - podaje "Gazeta Wyborcza”.

Pikieta "Kobiety przeciw gwałtom" miała rozpocząć się 9 września i potrwać 24 godziny na Krakowskim Przedmieściu. "Dlaczego 24 godziny? Bo w tym czasie, gdy my będziemy stać na głównej stołecznej ulicy, w naszym kraju gwałt dotknie dwustu kobiet. Jedynie pięć z nich zgłosi się na policję" – wyjaśniają działaczki na stronie wydarzenia na Facebooku.

Jednak Biuro Bezpieczeństwa i Zarządzania Kryzysowego Urzędu Miasta Stołecznego Warszawa nie wydało zgody na protest, ponieważ w niedzielę o 6.00 rozpoczynają się obchody tzw. miesięcznicy smoleńskiej. Zgodnie z nowym prawem o zgromadzeniach ma ona pierwszeństwo.

Początkowo organizatorki chciały odwołać pikietę. Jednak zdecydowały o skróceniu czasu trwania do 12 godzin, aby "nie kolidować ze zgromadzeniem cyklicznym".

Dyskusja wokół gwałtu powróciła po dramatycznych wydarzeniach w włoskim Rimini, gdzie polska turystka została zbiorowo zgwałcona. W tym samym czasie do równie brutalnego gwałtu doszło w Łodzi. 26-latka przez 10 dni była więziona, bita i gwałcona przez trzech mężczyzn. Uciekła i trafiła do szpitala, gdzie mimo operacji zmarła.

Sprawa wywołała oburzenie środowisk kobiecych. "Nie jesteśmy w stanie obojętnie przejść obok tak ohydnych czynów wobec kobiet. Głośno pytamy, czy zawsze musi dojść do tragedii byśmy sprzeciwiali się takim zachowaniom? Czy istnieje sposób zwalczania kultury gwałtu w przestrzeni publicznej? Ta zbrodnia przelała czarę goryczy, dlatego tworząc krąg oraz łącząc się w ciszy, chcemy wyrazić swój sprzeciw. GWAŁTOM MÓWIMY NIE! Stanowcze NIE!" - napisały wtedy w o oświadczeniu na Facebooku. Pod koniec sierpnia Warszawskie Dziewuchy Dziewuchom zorganizowały protest "Krąg Ciszy”.

źródło: wyborcza.pl

Przeczytaj też: Fala niewyjaśnionych samobójstw, odwołany dyrektor. Co dzieje się za kratami aresztu na Białołęce?