Prezydent Warszawy ukarana grzywną. Za bałagan w urzędach
Ubiegły rok okazał się dla niej rekordowy pod względem kar, które na nią spadły
Prezydent Warszawy Hanna Gronkiewicz-Waltz została ukarana grzywną w wysokości 1000 zł - dowiedział się " Wprost ".
Czytaj również: 3870 nowych urzędników w czasie rządów Hanny Gronkiewicz-Waltz
Dlaczego do tego doszło? Prezydent miasta została ukarana przez sąd rejonowy przy ul. Kocjana w Warszawie. Placówka zwróciła się do ratusza o dostarczenie dodatkowych dokumentów w sprawie dłużników, wobec których wystosowane zostało postępowanie sadowe - na podstawie orzeczenia z biura podatków i egzekucji.
Tym razem chodziło o dokumenty dotyczący sprawy dłużniczki G. Prośbę o dostarczenie dokumentów wysłano do ratusza w sierpniu 2013 r. Gdy one nie nadchodziły, ponowiono żądanie. Gdy przez pół roku dokumenty nie dotarły do * sądu przy ul. Kocjana* (sąd wysłał w sumie 5 ponagleń), placówka postanowiła ukarać Hannę Gronkiewicz-Waltz grzywną. Decyzja w tej sprawie zapadła 9 grudnia. Grzywnę opłacono jeszcze przed świętami.
Dlaczego miasto nie odpowiadało na ponaglenia? Tego do końca nie wiadomo. "Staramy się wypracować premię i nikt nie będzie zajmował się sprawami, za które nikt mu nie płaci" - powiedział "Wprost" jeden z pracowników ratusza. Jego zdaniem na Prezydent Warszawy mogą spaść kolejne kary sądowe, bo ratusz notorycznie nie odpowiadał na takie prośby.